W 1967 r. w Koźlu przy ul. Życzliwej (dawna Lompy) znaleziono monety pochodzące z XV-XVIII w. Według dokumentów znajdujących się w Muzeum Śląska Opolskiego pierwszego odkrycia dokonał uczeń szkoły podstawowej Joachim Siedlaczek. W tym miejscu warto przytoczyć wspomnienia mieszkańca Koźla, Norberta Bicka.
„Robotnicy kopali akurat fundamenty pod przyszłe lokale zastępcze budowane przez miasto. Nagle koparka najechała na jakiś gliniany garnek, który rozsypał się w drobny mak. Zawartość naczynia stanowiły stare monety. Było ich tam chyba z 300 sztuk. Kto żyw, zbierał, co tylko mógł. Tam była dzieciarnia, która zleciała się nagle ze wszystkich możliwych stron, zabierając skarby do domu. Osobiście złotych monet tam nie widziałem. Udało mi się natomiast zabezpieczyć około setki tych numizmatów, które przeglądałem potem w domu i oddałem swoją część cennego znaleziska archeologom z Muzeum Śląska Opolskiego. Na miejsce odkrycia przybyli archeolodzy z MŚO i zabezpieczyli skarb, który trafił do gabinetu numizmatycznego”.
Kolejny skarb został znaleziony w 1968 r. podczas prac budowlanych przy ul. Synów Pułku (niegdyś ul. Wolności). Odkrycia mieli dokonać uczniowie kozielskiej szkoły podstawowej.
- Tym razem do kozielskiego muzeum trafiło 85 srebrnych monet. Udostępniło je Muzeum Śląska Opolskiego. Jakie jest ich pochodzenie?
- Są to monety z tzw. „Skarbu z Koźla”. Jest to, jeśli chodzi o numizmaty, największy skarb, jaki posiada muzeum w Opolu. Składa się on w całości z 1366 drobnych srebrnych monet, pochodzących głównie z XVI i XVII wieku, na ogół w bardzo przeciętnym stanie zachowania z takich krajów, jak Niemcy, Polska i ówczesne Cesarstwo Austriackie. Tym razem do Kędzierzyna-Koźla przekazaliśmy na ekspozycję 85 numizmatów, a jeszcze 30 innych trafiło tu dwa lata temu.
- One na stałe zostały przekazane Muzeum Ziemi Kozielskiej, czy też zostały jedynie wypożyczone?
- Nie możemy ich przekazać definitywnie kozielskiemu muzeum, ale będą tu eksponowane przez dłuższy czas. Umówiliśmy się, że będzie to co najmniej rok, a później będziemy to ewentualnie przedłużać.
- Które z tych monet należą do najcenniejszych?
- Specyfiką tego skarbu jest to, że nie zachował się on w całości. Został odkryty w 1967 r. w Koźlu przy ul. Życzliwej (dawna Lompy) i w 1968 r. przy ul. Synów Pułku (niegdyś ul. Wolności) przez przypadkowe osoby i uległ rozproszeniu. Przez kilka dni monety te kursowały, że tak to ujmę, wśród ówczesnych mieszkańców Koźla. Dopiero po zdecydowanej interwencji Milicji Obywatelskiej część skarbu zdołano odzyskać i zbiory te trafiły do Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu. W każdym razie skarb jest niekompletny i na pierwszy rzut oka dosyć skromny, choć stanowi bardzo cenny materiał dla badaczy. Brak w nim jednak dużych srebrnych monet, nie mówiąc już o numizmatach złotych.
- Pytanie, czy takowe mogły tam zostać odkryte.
- Sądzę, że tak. Te najcenniejsze, złote monety często towarzyszą tego typu znaleziskom. Ale mimo że skarb jest niekompletny, jest tam szereg ciekawych numizmatów. Między innymi z monet śląskich wymieniłbym tutaj rzadko spotykane pieniądze księcia cieszyńskiego Adama Wacława. Natomiast specyfiką tego skarbu jest bardzo duża liczba drobnych monet niemieckich z XVI i XVII wieku, pochodzących z różnych, czasami odległych księstw, hrabstw i biskupstw. Bito je w takich miastach, jak chociażby Getynga, Brunszwik, czy Augsburg.
- Czy poza monetami Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu ma w swoich zbiorach ciekawe eksponaty związane z ziemią kozielską, które mogłyby trafić do naszego miasta?
- Jeśliby państwu na tym bardzo zależało, to musielibyśmy dokonać kwerendy uzupełniającej. Na pewno są u nas jakieś ikonograficzne przedstawienia Koźla.
Rozmawiał Andrzej KOPACKI
Temat ten poruszyliśmy też w poniższym artykule.
Napisz komentarz
Komentarze