W styczniu 1945 roku podczas ewakuacji obozu niemieccy strażnicy zamordowali na jego terenie co najmniej 240 więźniów, którzy nie byli w stanie wziąć udział w marszu do Gross Rosen. Ich ciała pochowano w zbiorowej mogile na terenie obozu i w bunkrze przeciwlotniczym niedaleko bramy wjazdowej.
W 1958 roku dokonano ekshumacji ciał z terenu obozu i z pobliskiego bunkra i przeniesiono je na Cmentarz Komunalny w Opolu Półwsi. Co stało się ze szczątkami pogrzebanych na obu leśnych cmentarzach? Istnieją podstawy, aby przypuszczać, że wciąż mogą leżeć w miejscu, gdzie ich pochowano.
Do takiego wniosku skłania badaczy szereg przesłanek.
Po pierwsze w Archiwum Polskiego Czerwonego Krzyża brak jest protokołów ekshumacji z tych cmentarzy. Istnieje jedynie notatka z wizji lokalnej z szacunkowym określeniem liczby pochowanych na leśnym cmentarzu na 200 osób. W tym samym czasie sporządzono jednak protokoły ekshumacji ciał z terenu obozu i wspomnianego wcześniej bunkra.
Po drugie liczba ekshumowanych wynikająca z w/w protokołów - 244 osoby odpowiada w przybliżeniu liczbie umieszczonej na zbiorowej mogile w Opolu Półwsi, gdzie trafiły zwłoki pomordowanych po ekshumacji - 242 osoby. Oznaczałoby to, że żadnych innych zwłok tam nie przeniesiono.
Po trzecie wiele lat po wzmiankowanych ekshumacjach mieszkańcy okolicznych miejscowości dzielili się informacjami o odnajdywanych w miejscach istnienia leśnych cmentarzy ludzkich kościach a nawet czaszkach.
Przez ziemie powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego przechodziły marsze śmierci także z innych obozów. Wielu więźniów w ich trakcie zmarło lub zostało zamordowanych. Ciała wielu z nich mogą wciąż czekać na godny pochówek lub upamiętnienie.
Zapraszamy do obejrzenia poniższego filmu.
Napisz komentarz
Komentarze