- Paliłem papierosa na balkonie i usłyszałem, jakby ktoś potrzebował pomocy. Wyszedłem więc na klatkę schodową i tam słyszałem, jak pies atakuje kogoś w bloku. Nagle ktoś zaczął krzyczeć przez okno, więc wyszedłem przed budynek. Mężczyzna chciał skoczyć z okna i krzyczał, że jest Bogiem. Wezwałem policję i powiedziałem mu, żeby zamknął to okno i wrócił do mieszkania - relacjonował jeden z lokatorów.
Kiedy policjanci przybyli na miejsce, mężczyzna zszedł z okna. Był cały we krwi i bardzo pobudzony. Funkcjonariusze wezwali więc zespół ratownictwa medycznego. W mieszkaniu znaleziono martwego psa.
- Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 28-letni mężczyzna znęcał się nad psem i go uśmiercił. Będzie odpowiadał na podstawie ustawy o ochronie zwierząt. Trwają czynności wyjaśniające w tej sprawie - poinformowała starszy sierżant Monika Frąckowiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.
Zdarzenie miało miejsce 3 listopada około godziny 19.30. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna miał już wcześniej leczyć się psychiatrycznie. Dochodziło też do znęcania się nad psem. Jednak nikt tego wcześniej nie zgłosił.
Napisz komentarz
Komentarze