Jerzy Rodowicz ma znajomych również w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim. Starsi mieszkańcy pamiętają, że przed laty zawodowo związany był z gminą Polska Cerekiew, gdzie pracował w Państwowym Gospodarstwie Rolnym.
Mężczyzna ciężko zachorował i przyznał, że nie stać go na pokrycie kosztów operacji, która jak poinformował ma się odbyć w Kędzierzynie-Koźlu. Dlatego założył zbiórkę publiczną i zaapelował do znajomych o pomoc w zebraniu potrzebnej kwoty.
Kochani. Zwracam się do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc. Stwierdzono u mnie raka prostaty oraz guza jelita grubego. Badania, jakie zostały przeprowadzone, jednoznacznie zalecają usunięcie wyżej wymienionych guzów operacyjnie (…) Koszt tej operacji to około 36 000 zł. Ze względu na wiek nie mogę otrzymać kredytu, a bardzo chciałbym jeszcze trochę pożyć, dlatego zwracam się o pomoc w uzbieraniu tej kwoty. Liczy się każda złotówka - napisał 79-latek.
Na swoim profilu w mediach społecznościowych poinformował również, że ma prawie 4500 znajomych i gdyby każdy wpłacił 10 zł to sprawa byłaby załatwiona.
Wcale nie jestem bogaty, jak sugeruje to pewien znawca z Torunia. Także proszę bardzo o pomoc, gdyż czas ucieka - czytamy na jego facebookowym profilu.
Kilka dni temu mężczyzna poinformował w mediach, że za kosztowną operację ma zapłacić Janek, syn Maryli Rodowicz.
Osoby, które chciałyby wesprzeć mężczyznę w walce z chorobą, mogą to uczynić wpłacając pieniądze na konto zbiórki, którą założył.
Link znajduje się poniżej:
Napisz komentarz
Komentarze