O inwestycji rozmawialiśmy z wójtem gminy Polska Cerekiew Piotrem Kanzym. Publikujemy fragment rozmowy, dotyczący tego zadania.
- Na budowę remizy w Zakrzowie samorząd otrzymał 1,6 mln zł dofinansowania z pierwszego rozdania w ramach Polskiego Ładu. Identyczną kwotę z tego samego rozdania rządowych pieniędzy gmina pozyskała na zadanie związane z budową zadaszenia dziedzińca zamku w Polskiej Cerekwi.
- Przetarg na budowę remizy w Zakrzowie ogłosiliśmy we wrześniu. Złożono trzy oferty. Najtańsza opiewała na prawie 2,2 mln zł. Budowa strażnicy OSP w Zakrzowie to koszt 2,875 mln zł. Brakujące środki planowaliśmy dołożyć z budżetu gminy.
W pewnym momencie pojawiła się komplikacja. Firma, której oferta była najkorzystniejsza, oświadczyła nieprawdę na etapie jej składania. Brak wymaganego doświadczenia był ewidentną podstawą do wykluczenia oferenta.
- Firma nie złożyła protestu. W tej sytuacji wybrano drugą najkorzystniejszą ofertę?
- Tak. Ale jest ona o prawie 300 tys. zł droższa. Ofertę zgłosiła duża firma z Opola, która ma kilkudziesięcioletnie doświadczenie w budownictwie. Wiarygodna, dysponująca swoim sprzętem i ludźmi. Liczymy się z tym, że trzeba będzie dołożyć do zadania około 700 tys. zł. W dzisiejszych realiach to i tak nie jest olbrzymia kwota, porównując do innych inwestycji realizowanych przez samorządy.
W ramach Prawa zamówień publicznych samorząd zobowiązuje 30-dniowy termin związany z ofertą. Stąd podczas sesji nadzwyczajnej z 20 października, poświęconej w głównej mierze temu zadaniu, radni jednogłośnie zgodzili się na zabezpieczenie dodatkowych środków w budżecie. Musimy jeszcze wezwać wykonawcę do przedłożenia niektórych dokumentów, by móc podpisać umowę.
Budowa remizy w Zakrzowie to inwestycja na zasadzie "zaprojektuj i wybuduj". W opracowanym na zlecenie gminy programie funkcjonalno-użytkowym, który był częścią przetargu, określiliśmy szczegóły zadania. Program ten określa wszystkie najważniejsze aspekty związane z inwestycją. Zostały one skonsultowane wcześniej ze strażakami i mieszkańcami podczas spotkania z projektantem wykonującym program funkcjonalno-użytkowy. Zaproponowane zmiany zawarto w programie.
Stworzenie projektu może zająć pół roku. Możliwe więc, że będzie gotowy i skonsultowany na wiosnę. Wtedy będzie można się starać o uzyskanie pozwolenia na budowę.
- Poza dokumentacją projektową konieczne będzie przeprowadzenie uzgodnień konserwatorskich.
- By zaoszczędzić na czasie, już w grudniu 2021 r. - gdy było wiadomo, że przyznano naszej gminie dofinansowanie z Polskiego Ładu - spotkaliśmy się z ówczesnym powiatowym konserwatorem zabytków, by uzyskać wytyczne konserwatorskie.
Nasz projektant już na etapie tworzenia programu funkcjonalno-użytkowego wiedział, że remiza zlokalizowana będzie w strefie konserwatorskiej. Wojewódzki konserwator zabytków zadeklarował, że wytyczne byłego powiatowego konserwatora zabytków pozostają aktualne.
Zakończenie budowy remizy w Zakrzowie planowane jest w 2024 r. Ten termin przewidywano już na etapie pisania wniosku o dofinansowanie zadania z Polskiego Ładu.
- Z powodu wzrostu cen konieczne było zrezygnowanie z budowy świetlicy. Pierwotnie miała ona towarzyszyć remizie.
- W nowym budynku strażaków znajdzie się mniejsze pomieszczenie do spotkań. Natomiast dodatkowa sala na co najmniej sto osób z zapleczem kuchennym docelowo ma powstać w przyszłości.
Jeśli w przyszłym roku ogłoszone zostaną jakiekolwiek nabory na środki zewnętrzne, samorząd weźmie w nich udział. Dokumentacja projektowa bowiem będzie obejmować pierwotne założenie - czyli budowę remizy i świetlicy.
Poza budową remizy zagospodarowany zostanie ponad 90-arowy plac. Budynek powstanie na górze ul. Parkowej, niedaleko Caritasu. Powstałe miejsca parkingowe posłużą również korzystającym z jego oferty pacjentom.
Cała rozmowa z wójtem Piotrem Kanzym o nadchodzących inwestycjach w gminie w 38. nr. Nowej Gazety Lokalnej, który ukazał się 25 października. Dostępna również w formie elektronicznej - E-WYDANIE
Napisz komentarz
Komentarze