Hektolitry rozlanego wina, radość, uśmiech i zabawa, to znaki firmowe tego święta. Ale nie jest ono kojarzone wyłącznie z tym szlachetnym trunkiem. Na stoiskach zawsze gości też mnóstwo gatunków serów, wędlin, miodów i wiele innych przysmaków, produkowanych w sposób naturalny i proekologiczny.
Ludzie chętnie spędzają czas na biesiadach, rozmowach i degustowaniu różnych gatunków win. Dlatego od dekady Święto Wina z powodzeniem gości przy ul. Kozielskiej w Większycach. Jego fenomenem jest połączenie wina z kulturą.
Zeszłoroczny IX Dzień Wina w Większycach, przeszedł do historii jako największy z dotychczasowych pod względem ilości uczestników. Pojawiło się bowiem około 1500 gości! Towarzyszyła mu wspaniała atmosfera oraz idealna pogoda. Było 13 wystawców. Większość z województwa opolskiego, ale pojawili się również winiarze spod Krakowa.
Natomiast w tym roku - po raz pierwszy w historii - imprezę zaplanowano na dwa dni, bo na sobotę i niedzielę (10-11września). Wszak okrągły jubileusz do czegoś zobowiązuje. Przez większą część sobotniej imprezy dopisywała piękna pogoda. Wprawdzie na krótko miało miejsce oberwanie chmury, ale nawet w najmniejszym stopniu nie zakłóciło ono przebiegu całego święta.
X Dzień Wina, który Winiarnia Synapsa organizuje wspólnie z gminą Reńska Wieś, otworzył Bachus, czyli rzymski bóg płodności, wina, winnej latorośli i rozpasania, który wjechał na festyn w towarzystwie dwóch niewiast. W Bachusa osobiście wcielił się Waldemar Wczasek - właściciel Winiarni Synapsa.
Sobota stała pod znakiem licznych degustacji, a także winiarskich zabaw i konkursów, do których należy rozpoznawanie wina, czy lanie z pipety. W programie znalazł się też ubóstwiany przez widzów rytuał deptania winogron. W tym celu organizator imprezy musiał pozyskać sporą ilość tych pysznych owoców, bo około 100 kilogramów.
Także w tym roku do Większyc przybyła pokaźna grupa winiarzy. Dominują wina lokalne, choć nie brakuje też trunków gruzińskich, które przywiózł jeden z wystawców. Jest w czym wybierać
Tym razem przyjechało 13 winiarzy i to nie tylko z Opolszczyzny, ale również spoza naszego regionu, a nawet z zagranicy. Poza polskimi winiarniami, reprezentowane były także słowackie i węgierskie. Powody do satysfakcji mieli też miłośnicy piwa, które oferuje na imprezie Browar Opolski - mówi Waldemar Wczasek.
Podobnie jak w latach poprzednich w ten wyjątkowy weekend można nabyć i zasmakować wszystkiego co najlepsze, począwszy od wybornych trunków, po sery, wyroby mięsne, słodkie wypieki, miody, oliwy, dżemy, śląskie potrawy, a na chlebie ze smalcem i kiszonym ogórku kończąc. Uczestnicy święta nie mogą więc narzekać na monotonię, jeśli chodzi o smaki i zapachy.
Andrzej Tyrański z Błażejowic („Wilkownia” – Agroturystyka) przywiózł ze sobą doskonałe miody. Ich produkcją zajmuje się już od 12 lat.
- To jest zdrowy, ekologiczny miód, który na co dzień sprzedajemy naszym klientom. Oprócz niego mamy jeszcze pyłek pszczeli, pierzgę, świeczki z wosku pszczelego do aromaterapii oraz propolis. To jest pasja życiowa. Na co dzień jestem rolnikiem, ale dorabiam też w pszczelarstwie. Nie mówię, że można z tego wyżyć, ale jeśli robi się to, co się kocha i ma się z tego satysfakcję oraz frajdę, to jest dobrze. Jeśli ktoś liczy na zysk, to niech sobie z pszczołą da spokój, bo to trzeba lubić. Nasze pszczele wyroby zostały wpisane na listę produktów lokalnych Euro-Country i otrzymały stosowny certyfikat, co wymagało spełnienia całego szeregu wymogów. Każdy z miodów wraz z opisem musiał zostać przedstawiony komisji. Miody zostały przebadane, następnie uzyskały pozytywna opinię i dzięki temu uzyskały ten certyfikat, co nas bardzo cieszy – nie kryje satysfakcji pan Andrzej.
W sobotę pojawił się także Gieno Mientkiewicz, który podzielił się swoją bogatą wiedzą ze świata wina i sera.
Imprezie zawsze towarzyszą występy, a co najważniejsze, niepowtarzalna i przyjazna atmosfera. W tym roku część artystyczna imprezy jest wyjątkowo bogata.
Sobota zarezerwowana została dla Dziecięcego Zespołu Pieśni i Tańca Większyce, którego występ został bardzo ciepło przyjęty przez licznie przybyłą publiczność.
Wystąpiło też trio Maryleen z Kędzierzyna-Koźla. Jest to zespół grający autorską muzykę z kręgu poezji śpiewanej z domieszką bluesa i jazzu. Grupa występuje w składzie Ewelina Mihułka - wokal, Henryk Vogt - gitara, Jarosław Malajka - bas.
Wieczorna część zarezerwowana została dla Ireneusza Janasa i jego recitalu pt. „Lubię wracać tam gdzie byłem…”. Artysta zaprezentował najpiękniejsze utwory Zbigniewa Wodeckiego.
Tradycyjnie na scenie pojawiła się też Anna Jellinek ze swoją biesiadną piosenką, doskonale nadającą się do tańca.
Niedzielna część X Dnia Wina odbędzie się pod patronatem Marszałka Województwa Opolskiego Andrzeja Buły oraz Przewodniczącego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim Rafała Bartka. Początek wydarzenia zaplanowano na godz. 16.00.
W programie znalazł się koncert w wykonaniu Orkiestry Dętej Pokrzywnica - Blasorchester DFK Nesselwitz i zaproszonych gości: Justyny Sikory, Dawida Teistera oraz Studia Piosenki MOK w Kędzierzynie-Koźlu z cyklu „Z orkiestrą za pan brat”. Koncert zostanie zorganizowany w ramach Marszałkowskiego Budżetu Obywatelskiego.
Artyści wykonają m.in. szlagiery muzyki rozrywkowej. Oczywiście w niedzielę 11 września również nie zabraknie degustacji win, ale w nieco ograniczonym zakresie, bo z udziałem 2-3 winiarzy. Do dyspozycji gości będą też stoiska gastronomiczne.
Napisz komentarz
Komentarze