Odbiór techniczny z udziałem konserwatora zabytków przeciągnie się zapewne do końca lipca. Dopiero wtedy nastąpi montaż zamówionych mebli, sprzętu komputerowego i organizacja samego muzeum.
Dobiegły końca wszystkie roboty polegające na konserwacji ceglanych sklepień w piwnicach, które zostały zrewitalizowane zgodnie z programem prac konserwatorskich. Ponadto w pomieszczeniach piwnicznych wykonano ceglaną posadzkę oraz zainstalowano oświetlenie całej przestrzeni, gdzie stworzona zostanie ekspozycja muzealna. Jej część znajdować się będzie w posadzce pod grubą taflą szkła.
Jeśli chodzi o prace zewnętrzne, to w obrębie dziedzińca, grubą żelbetową płytę wylaną nad reliktem fundamentów średniowiecznej wieży, przysłonił estetyczny bruk. Gotowa jest także konstrukcja pawilonu wejściowego do części piwnicznej. Na dziedzińcu stoi przeszkolona piramida, przez którą można będzie podziwiać znajdujący się tuż pod nią relikt wieży. Wzgórze zamkowe przy ul. Kraszewskiego w Koźlu posiada bowiem coś, czego pozazdrościć nam mogą inne śląskie miasta. Chodzi o dobrze zachowaną dolną kondygnację świeckiej budowli o nazwie stołp. Jest to wieża ostatecznej obrony na dziedzińcu zamkowym. Podobne pozostałości zamku występują tylko we Wrocławiu (wbudowane w klasztor Dominikanów) i Jelczu-Laskowicach, które zostały obrócone w gruzy. Tym samym posiadamy tu najstarszą i jedyną funkcjonalną na Śląsku bryłę architektoniczną stołpu na słowiańskim grodzie książęcym, gdzie w czasach Krzywoustego rezydował kasztelan. To właśnie z tamtego czasu pochodzi pierwsza wzmianka Galla Anonima o Koźlu, kiedy Bolesław Krzywousty nakazał odbudować gród zniszczony przez wojska czeskie. Czesi spalili go podczas krótkiego najazdu, będącego preludium do znacznie większego konfliktu na Śląsku.
Przed budowlańcami jest jeszcze odtworzenie naroża muru obronnego kozielskiego zamku. Niespodzianki, jakie wynikły w trakcie realizacji tego zadania, wymusiły zmianę dokumentacji projektowej i uzgodnień z konserwatorem zabytków. Są to długotrwałe procedury i należy założyć, że odbudowa naroża muru obronnego może przeciągnąć się do końca trzeciego kwartału tego roku.
Zagospodarowanie pomieszczeń piwnicznych pod dziedzińcem, a konkretnie przygotowanie samej ekspozycji, znajdować się będzie po stronie pracowników Muzeum Ziemi Kozielskiej.
Bolesław Bezeg reprezentujący tę instytucję, wyjaśnia jednak, że dopóki wojewódzki konserwator zabytków nie wyrazi zgody na rozpoczęcie prac przy tworzeniu ekspozycji, to nie zostaną one wszczęte.
- Dopiero, gdy dostaniemy zielone światło od konserwatora zabytków, to zaczniemy działać. Muzeum w Katowicach przygotowywało swoją ekspozycję przez dwa lata. My zrobimy to znacznie szybciej - zapewnia Bolesław Bezeg.
Napisz komentarz
Komentarze