Reklama
poniedziałek, 4 listopada 2024 23:29
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Centrum Solutaris ma już 10 lat. Przez ten czas przychodnia rozwinęła się

Centrum Solutaris to obecnie bardzo popularna wielospecjalistyczna przychodnia lekarska. W lipcu mija dziesięć lat działalności tej prywatnej przychodni. To dobra okazja, aby z czytelnikami "Lokalnej" podzielić się kilkoma wspomnieniami z tej obfitującej w wydarzenia dekady.
Centrum Solutaris ma już 10 lat. Przez ten czas przychodnia rozwinęła się

Tygodnie poprzedzające zaplanowane na lipiec 2012 roku oficjalne otwarcie Centrum Solutaris, były okresem gorączkowej pracy i rozwiązywania na bieżąco niezliczonych problemów organizacyjnych, technicznych i finansowych. Towarzyszyła temu huśtawka nastrojów, bo na przemian albo wypełniał nas optymizm i wiara w sukces, albo zwątpienie i obawy przed porażką, która - gdyby do niej doszło - miałaby katastrofalne skutki ze względu na ogromne, finansowane kredytem bankowym koszty inwestycji. Dzień, w którym Centrum Solutaris oficjalnie podjęło działalność, był więc dla nas - inwestorów - dniem szczególnym i zwieńczeniem wielomiesięcznej wytężonej pracy, a był to przecież dopiero początek naszej przygody - wspomina Maria Prokopczuk z Centrum Rehabilitacji i Kardiologii Solutaris.

 Dziesięć lat temu, działalność przychodni mieszczącej się przy ul. Gazowej, bardziej odpowiadała pełnej nazwie firmy, niż ma to miejsce dzisiaj.

Nasze Centrum Rehabilitacji i Kardiologii Solutaris rzeczywiście składało się wówczas jedynie z gabinetów rehabilitacyjnych i poradni kardiologicznej. Były to więc działania raczej skromne, szczególnie w porównaniu z obecną ofertą Centrum. Nasz tandem, w składzie którego za medyczne aspekty działalności odpowiadał mój mąż, dr Janusz Prokopczuk, a za sprawy biznesowe i administracyjne głównie ja, okazał się zespołem skutecznym zarówno w bieżącym zarządzaniu jak i w planowaniu strategicznym. Bardzo szybko podjęliśmy więc decyzję o przekształceniu Centrum w wielospecjalistyczną placówkę medyczną. Od tej decyzji i sformułowania planów takiego przekształcenia do ich pełnej realizacji droga była jednak daleka, a przejście jej zajęło nam kilka następnych lat - przyznaje Maria Prokopczuk.

Sternicy Centrum zaczęli od odpowiedzi na pytanie o misję spółki, a mianowicie, jakie cele są dla nich jako udziałowców najważniejsze. Przyjęli ich kilka. Po pierwsze firma musi być rentowna, bo w przeciwnym razie szybko przestanie istnieć. Po drugie świadczone usługi medyczne muszą stanowić dobrą alternatywę lub uzupełnienie dla tych dostępnych w publicznej służbie zdrowia. Po trzecie firma stworzyć ma środowisko pracy atrakcyjne dla lekarzy, zapewniając im nowoczesne i dobrej jakości wyposażenie medyczne, komfortowe warunki pracy, elastyczne warunki współpracy i minimum biurokracji, która jest dla lekarzy pracujących w sieci NFZ dużym obciążeniem.

Kolejne lata tej dekady były do siebie dość podobne. Codzienna praca i nieustające, niewielkie zmiany na lepsze. Ważniejsze wydarzenia w tym okresie to modernizacja wyposażenia Centrum w roku 2016, którą umożliwiły dotacje finansowe programów unijnych, nawiązanie współpracy z czołowymi ubezpieczycielami medycznymi na polskim rynku. Prywatne polisy ubezpieczeniowe - zwykle fundowane pracownikom przez niektóre zakłady pracy - bardzo ułatwiły dostęp pacjentów nawet do tych bardziej kosztownych usług medycznych. Następnie, w 2018 roku, otwarcie przychodni w Krapkowicach, którą kieruje nasz syn, Maciej, a która dalej świetnie sobie radzi i cieszy się dużą sympatią krapkowiczan. Jeszcze później nawiązanie współpracy w zakresie badań klinicznych z instytutami badawczymi liderów światowego rynku farmaceutycznego, aż po 2020 rok i chaos spowodowany pandemią Covid-19 - wylicza nasza rozmówczyni.

Maja Prokopczuk i dr n. med. Janusz Prokopczuk, współwłaściciele Centrum Solutaris

Informacje o pandemii i podjętych przez rząd różnego rodzaju działaniach zaradczych, zaskoczyły w 2020 roku kadrę Centrum Solutaris, podobnie jak innych Polaków. Przychodnie nie były bowiem przygotowane do działania w nowych, restrykcyjnych warunkach.

Zareagowaliśmy jednak szybko i energicznie. Już po tygodniu przestoju, mogliśmy w Centrum Solutaris ponownie przyjmować pacjentów. Przez ten tydzień ustawiliśmy w wejściu do poradni stanowiska do dezynfekcji rąk, w rejestracji zainstalowaliśmy ekrany z pleksi, na zewnątrz poradni stworzyliśmy bardziej komfortowe warunki dla osób, oczekujących na wejście do placówki - wspomina Maria Prokopczuk. 

Środki dezynfekcyjne i ochrony osobistej znalazły się też we wszystkich gabinetach. Przećwiczyliśmy nowe procedury przyjęć, które minimalizowały kontakty między pacjentami i skracały czas oczekiwania na konsultacje lekarskie.

Był to chyba największy - i to nie tylko w kontekście medycznym, ale także gospodarczym, politycznym i społecznym - kryzys kilku ostatnich dziesięcioleci. Jednak wszyscy, począwszy od kadry zarządzającej, jak i całego personelu Centrum Solutaris, wyszli z niego obronną ręką, co może stanowić powód do dumy i wielkiej satysfakcji.

W czasie, gdy wielu pacjentów nie mogło liczyć na pomoc publicznej służby zdrowia, działaliśmy niemal nieprzerwanie, a w niektórych okresach jako jedna z nielicznych placówek medycznych w mieście. Był to prawdziwy chrzest bojowy naszego zespołu i współpracujących z nami lekarzy i z tego boju wyszliśmy zwycięsko - nie kryje satysfakcji nasza rozmówczyni, dodając, że dziesięć lat to dla przedsiębiorstwa znacznie więcej niż dla człowieka.

Dziesięcioletnia firma to firma w wieku dojrzałym. Większość przedsiębiorstw umiera młodo, ale w odróżnieniu od świata ludzi i zwierząt nie istnieje jakiś naturalny kres istnienia przedsiębiorstwa. Wierzymy, że drzwi Centrum Solutaris jeszcze przez wiele lat będą otwarte dla naszych pacjentów, a nadchodząca kolejna dekada naszej działalności będzie równie udana, jak ta poprzednia - wyraziła nadzieję Maria Prokopczuk.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: KoźlaninTreść komentarza: Co wy promujecie ?Data dodania komentarza: 4.11.2024, 21:53Źródło komentarza: Julia Konik-Rańda: romskie serce i muzyczna pasja w "The Voice of Poland"Autor komentarza: Cała PrawdaTreść komentarza: NIE dla elektryków ! Nawet bogatsza jednostka komunikacji miejskiej MZA W-wa nie kupuje aż tyle elektryków tylko wciąż pojazdy z silnikiem spalinowym. To jest spisek UE przeciw Polsce.Data dodania komentarza: 4.11.2024, 21:52Źródło komentarza: Urząd Miasta chce poznać zdanie mieszkańców na temat autobusów zeroemisyjnych w Kędzierzynie-KoźluAutor komentarza: MatiTreść komentarza: My z sąsiadem Leszkiem, też mamy wspólne usługi i zakupy i dyrektora nie mamy.Data dodania komentarza: 4.11.2024, 20:25Źródło komentarza: Mariusz Wiśniewski nowym dyrektorem Powiatowego Centrum Usług WspólnychAutor komentarza: Ruchu, taki lepszy Ryszard.Treść komentarza: Z kim skoligacony? Ja Riczi chciałbym wiedzieć, by mieć pewność, że nie zachodzi podejrzenie o nepotyzm. My w PiS zawsze się tym brzydzimy, zawsze negujemy takie praktyki.Data dodania komentarza: 4.11.2024, 17:32Źródło komentarza: Mariusz Wiśniewski nowym dyrektorem Powiatowego Centrum Usług Wspólnych A Autor komentarza: HansTreść komentarza: "Biedny" Niemiec rozpoczął wojnę, a potem uciekał, bo tyle krzywd zdążył w parę lat wyrządzić, że dobrze wiedział, iż wreszcie dosięgnie go ręka sprawiedliwości. Ale i tak zdążył wywieźć kilkadziesiąt pociągów zagrabionych dzieł sztuki, złota i innych kosztowności, których do dziś nie oddał okradzionym narodom. Smutna prawda...Data dodania komentarza: 4.11.2024, 17:05Źródło komentarza: Archeologiczna ciekawostka, czyli kozielskie czółno i toporki neolityczne. ZDJĘCIAAutor komentarza: stawikTreść komentarza: Muszą dojechać, przecież nie będą targać tych skrzynek z piwem z parkingu.Data dodania komentarza: 4.11.2024, 14:05Źródło komentarza: Zdrowe Morsy Dębowa Kędzierzyn-Koźle zainaugurowały sezon. ZDJĘCIA
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 5°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1032 hPa
Wiatr: 6 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama