Dotychczasowy wicelider nie miał zbyt wiele do powiedzenia w starciu z liderem. Gospodarze w pierwszej partii przez pewien czas dotrzymywali kroku naszej drużynie, a nawet przez moment prowadzili (11:9). Jednak od stanu 16:16 kędzierzynianie przejęli inicjatywę, wygrali kilka akcji z rzędu i odskoczyli (21:17). Takiej przewagi nie mogli zmarnować i po chwili mieli setbola po ataku Sama Deroo.
Początek drugiego seta to dominacja gości, którzy przy zagrywkach Mateusza Bieńka błyskawicznie objęli prowadzenie 7:1. Błędy gospodarzy i kolejne wygrane kontry powiększyły tę przewagę do dziewięciu punktów (14:5). Trener Robert Prygiel wpuścił na parkiet zmienników, ale na niewiele to się zdało. Setbola dał nam blok na Wojciechu Żalińskim, a za moment Łukasz Kaczmarek skończył partię.
W trzeciej odsłonie Czarni w mocno rezerwowym składzie próbowali walczyć, ale pojedynczymi, dobrymi akcjami niewiele mogli wskórać. ZAKSA objęła prowadzenia po trzech atakach z rzędu Sama Deroo (4:3) i kontrolowała wydarzenia na parkiecie. Lider PlusLigi wypracował sobie kilkupunktową przewagę (9:6, 14:9, 20:14), którą utrzymał do końca meczu i zanotował dwunaste zwycięstwo w sezonie.
Czarni: Dejan Vincic, Wojciech Żaliński, Norbert Huber, Alen Pajenk, Maksim Żygałow, Tomasz Fornal, Michał Ruciak (libero) oraz Kamil Kwasowski, Michał Filip, Reto Giger, Jakub Rybicki, Michał Ostrowski
ZAKSA: Benjamin Toniutti, Mateusz Bieniek, Sam Deroo, Aleksander Śliwka, Łukasz Wiśniewski, Łukasz Kaczmarek, Paweł Zatorski (libero) oraz Łukasz Walawender, Sławomir Jungiewicz, Tomasz Kalembka, Brandon Koppers
Napisz komentarz
Komentarze