W Koźlu odwiedził je m.in. prozaik, poeta i publicysta, członek Polskiej Akademii Literatury - Kornel Makuszyński. Przed II wojną światową był jednym z najpoczytniejszych, najbardziej popularnych i najbardziej płodnych literacko polskich pisarzy. Wśród dzieł literackich jego autorstwa można wymienić chociażby takie jak: „Przyjaciel wesołego diabła”, „Szaleństwa panny Ewy”, „O dwóch takich, co ukradli księżyc”, „Awantura o Basię”, „Szatan z siódmej klasy”, „Przygody Koziołka Matołka”.
Zobacz poniższy film.
Takich transportów z dziećmi, które docierały do Koźla - jak ten w sierpniu 1946 roku - było znacznie więcej także w kolejnych latach. To m.in. z myślą o nich stworzono placówkę opiekuńczo-wychowawczą. Początki kozielskiego domu dziecka nie były zatem łatwe.
Najpierw był on schronieniem dla dzieci osieroconych, których rodzice zginęli w czasie wojny. Swą działalność rozpoczął on dokładnie 15 kwietnia 1949 r. na mocy decyzji Kuratorium Oświaty Śląskiego Okręgu Szkolnego w Katowicach.
Już na początku jego funkcjonowania do Koźla dotarła m.in. 10-osobowa grupa chłopaków z zakładu w Głuchołazach.
- Byli to warszawiacy. Sieroty, dzieci powstańców warszawskich, którzy zginęli w 1944 r. Był też kolega, którego ojciec, oficer, zginął w Katyniu oraz chłopak, którego ojciec służył na statku Schleswig-Holstein i strzelał do obrońców Westerplatte. Mieliśmy nawet wychowanka pochodzącego z Czechosłowacji. Po pół roku odnalazła go rodzina i wrócił do swoich. Inny wychowanek, urodzony w 1933 r., a pochodzący z Poznania, został wywieziony jeszcze przed wybuchem wojny do Niemiec. Już po zakończeniu działań zbrojnych trafił najpierw do Sławięcic, gdzie przeszedł kurs nauki języka polskiego, a następnie został przeniesiony do Koźla. Było też u nas kilku Kresowiaków - wylicza Franciszek Bąkowski, który wychowankiem kozielskiego domu dziecka był w latach 1949-1954. Do Koźla trafił z innej placówki, która mieściła się w pobliskiej Żyrowej.
Więcej na ten temat przeczytasz w tekście poniżej.
Napisz komentarz
Komentarze