Nikola Walczak wygrała plebiscyt na Bobasa Miesiąca. W czwartek 24 marca odwiedziliśmy ją, by wręczyć nagrody za wygraną w konkursie. Mieszkanie Żanety i Grzegorza tętni życiem. Para wychowuje wspólnie sześcioro dzieci. Nikola ma trzech braci: Szymona, Oskara i Alana oraz dwie siostry: Dominikę i Milenę.
Grzegorz Walczak pochodzi z województwa wielkopolskiego, jest budowlańcem, specjalizuje się w wykończeniówce. Pracuje za granicą. Żaneta Przybylska zajmuje się domem i dziećmi. Para poznała się w Wigilię 2013 roku, gdy Grzegorz był na delegacji w Kędzierzynie-Koźlu. - To pamiętny dzień. Poznaliśmy się u wspólnych znajomych - wspomina Grzegorz Walczak i zdradza, że planują się pobrać jeszcze w tym roku.
Nikola przyszła na świat 8 stycznia. W chwili narodzin ważyła 3,4 kg i mierzyła 52 cm. Dziewczynka sporo je i rośnie zdrowo.
Czekamy, aż będzie większa i będzie mogła jeść zupki - zdradza pani Żaneta. Obecnie Nikola waży ponad 5 kg i urosła o 10 cm.
Niestety, Grzegorz Walczak nie mógł być przy porodzie dziewczynki. Z niecierpliwością czekał na wieści ze szpitala, a gdy zadzwonił telefon i usłyszał, że ma córeczkę, rozpłakał się ze szczęścia.
To jest moje oczko w głowie - opowiada, uradowany. Rodzina jest zgodna, że to on najbardziej ucieszył się z narodzin dziewczynki. Niestety, trzy tygodnie później Nikola trafiła do szpitala z objawami covidowymi.
To był dla nas okropny czas. Nikola spędziła w szpitalu ponad tydzień. Ciężkie chwile. Dostawałam tylko jej zdjęcia od położnej - opowiada Żaneta Przybylska. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
To od początku taka mała wojowniczka. Teraz cieszymy się nią każdego dnia - dodaje. Nikola lubi, gdy się do niej mówi. Gdy ktoś koło niej stoi, koniecznie musi do niej mówić.
Jest spokojnym, radosnym dzieckiem. Wykazuje zainteresowanie twarzą drugiej osoby i próbuje dotykać ją rączkami. Uważnie słucha, obserwuje otoczenie. Lubi być noszona na rękach i przytulana. Uwielbia, jak ktoś do niej mówi bądź śpiewa - opowiada Żaneta Przybylska.
W śpiewaniu najlepszy jest tato dziewczynki. Z radości, że będzie miał kolejne dziecko, śpiewał już do brzucha Żanety. Teraz, gdy tylko ma okazję, śpiewa córeczce najróżniejsze piosenki, a najczęściej nuci jej „Gwiazdko ma”.
Pani Żaneta mówi do niej „Nunu” - wtedy córka się uśmiecha. - To takie nasze małe Nunu - tłumaczy szczęśliwa mama Nikoli. Dziewczynka często się śmieje, zaczęła już gaworzyć. Płacze, gdy musi wyjść z wanny, bo kąpiele sprawiają jej mnóstwo radości. - Nikola wniosła w nasze życie dużo miłości i uśmiechu. Nauczyła nas dobrej organizacji czasu - przyznaje pani Żaneta.
W konkursie głosowała na nią cała rodzina. - Bardzo chcieliśmy wygrać. Zwycięstwo to dla nas taki mały zaszczyt - przyznają rodzice. Dziewczynka za wygraną otrzymała atrakcyjne nagrody przygotowane przez partnerów plebiscytu. Piszemy o nich na stronie www.bobasmiesiaca.pl.
Napisz komentarz
Komentarze