Sezon zasadniczy PlusLigi zbliża się do końca. Skład czołowej ósemki przed rundą play-off jest już raczej pewny. A znajdą się w niej: Grupa Azoty ZAKSA, PGE Skra, Jastrzębski Węgiel, Aluron CMC Warta, Indykpol AZS, Asseco Resovia, Projekt oraz GKS. Poszczególne zespoły rywalizują jeszcze o jak najlepsze rozstawienie i końcowa kolejność może się zmienić, gdyż niektóre ekipy muszą rozegrać jeszcze pięć spotkań. Wśród nich są kędzierzynianie, którzy będą chcieli utrzymać fotel lidera.
Podopieczni trenera Gheorghea Cretu jeszcze do niedawna mieli bezpieczną przewagę nad rywalami, ale 2 marca przegrali niespodziewanie we własnej hali z przedostatnim w tabeli Cerradem Czarnymi Radom 1:3, a 15 marca w takim samym stosunku ulegli Skrze Bełchatów.
- Nie wykorzystaliśmy naszych okazji w końcówkach setów, a Bełchatów jest na tyle klasową drużyną, że z tego skorzystał. Spodziewaliśmy się takiej gry z ich strony i myślę, że w następnym naszym pojedynku będziemy musieli wznieść się na wyższy poziom, żeby z nimi wygrać. Tym razem nam się nie udało i to boli, że przed własną publicznością przegrywamy za trzy punkty, ale wciąż mamy szansę żeby zająć pierwsze miejsce przed rundą play-off - przyznał po porażce ze Skrą Aleksander Śliwka.
Kędzierzynianie mają zaledwie punkt przewagi nad Jastrzębskim Węglem. Oba zespoły rozegrają jeszcze pięć spotkań. ZAKSA zmierzy się u siebie z Treflem Gdańsk, a na wyjeździe z AZS-em Olsztyn, Resovią Rzeszów, Cuprum Lubin i Jastrzębskim Węglem. Z kolei jastrzębianie na wyjeździe zagrają z Czarnym Radom i Treflem Gdańsk, a we własnej hali z Cuprum Lubin, Projektem Warszawa i naszą ZAKSĄ.
Zapowiada się ciekawa końcówka sezonu zasadniczego. Wicemistrzowie Polski już w niedzielę o godz. 14.45 wystąpią w Iławie, a ich rywalem będzie Indykpol, który chciałby utrzymać się na piątym miejscu przed fazą play-off. Jednak to goście są faworytem, tym bardziej, że będą chcieli zrehabilitować się przed swoimi kibicami za porażkę ze Skrą w hali „Azoty”.
Napisz komentarz
Komentarze