Do eksplozji w kamienicy przy ul.Czerwińskiego doszło 6 czerwca około godz. 19. Strop między pierwszą, a drugą kondygnacją zawalił się. Oderwała się też część ściany budynku, a do tego zapalił się dach.
Udało się ewakuować dwie osoby. 40-letni mężczyzna z poważnymi poparzeniami trafił do specjalistycznego szpitala w Siemianowicach. Z kolei starsza kobieta trafiła do kozielskiego szpitala. Nic jej nie było i po kilku godzinch zabrała ją rodziną. Z relacji świadków wynikało, że w budynku mogły przebywać jeszcze dwie inne osoby. Rozpoczęła się walka z czasem.
Przez całą noc na miejscu pracowało łącznie 50 zastępów Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej - w tym specjalistyczne grupy - ratownictwa technicznego oraz poszukiwawczo-ratownicze. Do dyspozycji był też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Pożar ugaszono około godz. 3, a następnie do budynku weszli ratownicy, by przeszukać gruzowisko. Cegła po cegle sprawdzili całą kamienice i po godz. 14 zakończyli poszukiwania.
- Budynek został sprawdzony i pod gruzami nie znaleziono ludzi - poinformował o szczęśliwym finale akcji ratowniczej gen. bryg. Leszek Suski, komendant główny Państwowej Straży Pożarnej.
Teraz stan zniszczonej kamienicy oraz sąsiadujących z nią budynków określi nadzór budowlany. Prokurator, policjanci i biegli sprawdzą z kolei, co było przyczyną zdarzenia. Samorząd zapewni dach nad głową wszystkim potrzebującym tego lokatorom, mieszkania zamienne są już przygotowane. Poszkodowani otrzymają też pomoc finansową.
Napisz komentarz
Komentarze