Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 06:19
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Coś łączy Polską Cerekiew z bohaterami prozy Andrzeja Sapkowskiego. Wiedźmin na zamku jak żywy. ZDJĘCIA

Przenieśli się w czasy odległej Temerii (1271 rok) i opanowali zamek w Polskiej Cerekwi. W jednej z perełek architektonicznych naszego powiatu miłośnicy fantasy oddawali się pewnej, podlegającej ustalonym regułom, grze terenowej. Czym jest tajemniczo brzmiący larp? Jakie trzeba mieć predyspozycje, by móc w nim uczestniczyć? Wreszcie - dlaczego miłośnicy larpów doceniają surowość wnętrz zamków, jak tego w Polskiej Cerekwi?

Autor: Zdjęcia: Maryla Pielecka

Organizacją pierwszego larpa (ang. live action role-playing, forma gry terenowej) w XVII-wiecznym zamku w Polskiej Cerekwi było stowarzyszenie Grupa Inicjatyw Twórczych GIT, a partnerem projektu Agencja Artystyczno-Eventowa 5 Żywiołów.

Jak precyzuje na swojej stronie internetowej przywołana agencja, larp to interaktywna gra towarzyska, w której gracze wcielają się w przydzielone im role i razem tworzą pewną zamkniętą opowieść. To w wielkim skrócie.

O samym wydarzeniu rozmawialiśmy z Aleksandrem Nurkowskim ps. "Olo", prezesem Grupy Inicjatyw Twórczych GIT. To stowarzyszenie non profit, którego korzenie sięgają 2008 roku. Wówczas paczka przyjaciół - entuzjastów gier i fantastyki z okolic Wodzisławia Śląskiego - postanowiła budować nowe światy w o wiele szerszym gronie. Do GIT wstępowały kolejne osoby, również spoza Śląska.

Dlaczego na miejsce gry wybrano późnorenesansowy zamek zbudowany dla Fryderyka von Oppersdorffa w Polskiej Cerekwi? Z tego sołectwa pochodzi jeden z wieloletnich członków GIT. Poza tym gitowcy w gminie Polska Cerekiew już wcześniej przygotowywali różnego rodzaju przedsięwzięcia, uczestniczyli w festynach - w tym przeprowadzanych przez niewielki samorząd z naszego powiatu.

Masa szczęścia

- Promujemy literaturę fantastyczną. Na potrzeby imprez gminnych czy festynów organizujemy wioski fantasy. W tej formie też bywaliśmy już wcześniej w Polskiej Cerekwi. Jednak typowo larpowy event, jaki zrobiliśmy w zamku - czyli to, czym zajmujemy się na co dzień - robiliśmy u was po raz pierwszy - zaznacza Aleksander Nurkowski.

Działalność w tej sferze stała się dla niego poniekąd drugim życiem.

- Od najmłodszych lat zagrywałem się w gry fabularne. Później poznałem larpa, wszedłem w to i zacząłem brać czynny udział w organizowaniu takich imprez - mówi "Olo". - A jest to naprawdę bardzo czasochłonne zajęcie. To poniekąd druga praca, ale taka, do której podchodzi się z chęcią i radością. I to pomimo zmęczenia, często na granicy wyczerpania organizmu. Mimo to, kiedy już coś udaje się zrealizować, towarzyszy mi ogromna dawka euforii, masa szczęścia - dodaje.

Podczas eventu w Polskiej Cerekwi wcielał się w postać określaną w światku graczy jako NPC (ang. non-player character). Postać, która nie jest dedykowana graczom, prowadzi się w celu pokierowania graczy bądź całej gry. To ktoś, kogo się spotyka, ktoś narzucony przez grę.

- A jednocześnie postać, która także odgrywa rolę - pomaga graczom, często wyznacza im pewne zadania, często jest potrzebna do realizacji scenariusza i nadzoruje całą rozgrywkę od wewnątrz - wyjaśnia Nurkowski. - Ponieważ w całej rozgrywce realizuje się pewien wcześniej nakreślony scenariusz, poniekąd narzucany graczom. Trzeba jednak nadmienić, że pomimo nakreślonego przez organizatorów scenariusza uczestnicy często wybierają swoje ścieżki - nie do końca zgadzające się z ustalonymi założeniami. W takich wypadkach to organizatorzy są zmuszeni do improwizacji i częstokroć zmiany scenariusza. Niejednokrotnie więc jest potrzebna właśnie taka postać jak NPC, która w scenariuszu będzie popychać graczy w którąś stronę, ewentualnie sugerować albo podpowiadać, co, gdzie i w jaki sposób mają zrobić - precyzuje.

Podkreśla, jak ważna jest pełna immersja rozumiana jako więź emocjonalna z fikcyjnym środowiskiem. By nie dochodziło do sytuacji, w których gracze wypadają z odgrywanych przez siebie ról, nieoceniona jest wartość postaci - również w kostiumie - wchodzącej w grę, poniekąd ją uzupełniającej.

Biegli w fachu

Bardzo często uczestnicy larpów przenoszą się w światy autorskie. Główna impreza GIT, która miała 16. edycję, skupia się na świecie Warhammera (Warhammer Fantasy jest fikcyjnym światem stworzonym przez brytyjską firmę Games Workshop - red.). Przygoda gitowców z Wiedźminem tak naprawdę dopiero się rozpoczyna. Ma być drugą kluczową sferą ich działania.

Pobocznych sfer, w których również działali członkowie stowarzyszenia, jest więcej. Klimaty steampunkowe, postapokaliptyczne - wiele możliwości, z których czerpali i wynieśli doświadczenie.

Podobnie jak zmieniają się realia, ewoluuje środowisko larpowe. Widać to na przykładzie strojów wykorzystywanych przez graczy. Wartość kostiumu zależy od wybranej roli. Role nie są narzucane, można je stworzyć lub wybrać z listy proponowanych. Na larpie spotkamy bogatego szlachcica w kostiumie za kilka tysięcy złotych, ale i plebejusza w kostiumie za 300 zł.

- Kiedyś rzeczywiście była to kwestia wydania nawet stówki i ubrania się w wynalezione w ciucholandzie fatałaszki. Dzisiejsze realia są zgoła inne. Całe środowisko larpowe bardzo się rozwinęło. To ludzie, którzy często bardzo dużo inwestują w stroje. To pozytywne zjawisko, świadczące o rozwoju - przyznaje "Olo".

Nie jest tajemnicą, że w przypadku niektórych imprez stawiane są wymogi dotyczące kostiumów. A te potrafią kosztować nawet kilka tysięcy złotych. Buty, zbroje czy pancerze wytwarzają larpowi krafterzy. Nie brak rzemieślników, którzy na potrzeby graczy tworzą bardzo drogą biżuterię, a także specjalistycznych sklepów wyposażających uczestników eventów. Jeden z takich sklepów prowadzi wcześniej wymieniona agencja 5 Żywiołów, która w ramach rozwoju firmy rozszerza ofertę o wypożyczanie kostiumów online.

- Bardzo często larpy korzystają z formy cosplayowej, gdyż nierzadko pojawiają się podczas nich postacie żywcem wzięte z literatury. Są imprezy, na których występują postacie ze świata gier i książek, jak czarodziejka Yennefer albo Geralt z Rivii. Skupia się to na wizerunku popkulturowym, w tym przypadku wytworzonym przez grę komputerową. Gracze bardzo często korzystają z wzorów typowo cosplayowych i starają się, by ich kostiumy bardzo mocno oddawały realia. Zazwyczaj to bardzo kosztowna i udana rzecz - podkreśla pasjonat z GIT.

(...)

Cały artykuł w 42. nr. Nowej Gazety Lokalnej, który ukazał się 30 listopada. Dostępny również w formie cyfrowej - E-WYDANIE 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: anty onucaTreść komentarza: W Wołgogradzie też mają podobne pomysły.Data dodania komentarza: 22.12.2024, 20:27Źródło komentarza: Potężny podświetlany kaseton z hasłem "ZAKOCHAJ SIĘ W KK" stanie obok lokomotywyAutor komentarza: Wysoki brunetTreść komentarza: A może czasem lepiej nie informować o robieniu tak wiele dla tak niewielu...Data dodania komentarza: 22.12.2024, 17:14Źródło komentarza: Na os. Zachód dobiega końca przebudowa ulicy Jasińskiego. ZDJĘCIAAutor komentarza: Wysoki brunetTreść komentarza: Jaszcze nic tutaj nie pokazał...Data dodania komentarza: 22.12.2024, 17:12Źródło komentarza: Bartosz Kurek zapowiedział odejście z ZAKSY po sezonie 2024/2025!Autor komentarza: z KoźlaTreść komentarza: Pomiędzy Zamkową a parkiem jest po deszczu bajoro, w słońcu kurz. Kilkanaście metrów. To droga "skrótowa" z Piastowskiej do Kraszewskiego, szczególna autostrada do budowlanki. Ludzie też chodzą, ale widocznie tacy nieważniData dodania komentarza: 22.12.2024, 14:50Źródło komentarza: Na os. Zachód dobiega końca przebudowa ulicy Jasińskiego. ZDJĘCIAAutor komentarza: dulcobisTreść komentarza: A nie można by zrobić hasła Zakochuj się? Takie permanentne bardziej.Data dodania komentarza: 22.12.2024, 14:44Źródło komentarza: Potężny podświetlany kaseton z hasłem "ZAKOCHAJ SIĘ W KK" stanie obok lokomotywyAutor komentarza: AlinaTreść komentarza: - Powiedz mi, po co jest ten miś? - Właśnie, po co? - Otóż to. Nikt nie wie po co i nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta. Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest Miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to jest nasze, przez nas wykonane, i to nie jest nasze ostatnie słowo! I nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest miś społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu. I co się wtedy zrobi? - Protokół zniszczenia. - Zapamiętaj: Prawdziwe pieniądze zarabia się na drogich, słomianych inwestycjach.Data dodania komentarza: 22.12.2024, 13:00Źródło komentarza: Potężny podświetlany kaseton z hasłem "ZAKOCHAJ SIĘ W KK" stanie obok lokomotywy
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 1°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1005 hPa
Wiatr: 14 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna