Kosze na plastikowe nakrętki to coraz powszechniejszy widok w polskich miastach i miasteczkach. W naszym powiecie również nie brakuje takich konstrukcji, stworzonych nierzadko przez miejscowe "złote rączki", które bezinteresownie oddają swój czas i materiały potrzebne do ich stworzenia.
Jedna z takich konstrukcji na naszym terenie pojawiła się ostatnio w Polskiej Cerekwi. Początkowo miała być sfinansowana z części przyszłorocznego funduszu sołeckiego. Obecny na wrześniowym zebraniu w sprawie rozdzielenia środków tegoż funduszu, Bronisław Piróg, prezes Klubu HDK PCK przy Cukrowni "Cerekiew", zaproponował wówczas, by zamiast wydawać pieniądze z puli przeznaczonej na Polską Cerekiew, spróbować pozyskać kosz na nakrętki poprzez cukrownię w Ciężkowicach.
- Czasami zysk ze sprzedaży nakrętek wrzucanych do serduszka nie przekracza kosztu jego zakupu. Lepiej więc zrobić je samemu. Różne pomysły są możliwe. Nie musi to być serduszko, może być na przykład prostopadłościan - mówi Bronisław Piróg. - Poszedłem do nowego dyrektora zakładu. Bardzo miło się rozmawiało. Poza sprawami klubu omówiliśmy właśnie potrzebę pojawienia się takiego serca w Polskiej Cerekwi - relacjonuje.
Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Szesnastego listopada serce stało już pod urzędem gminy. Docelowo będzie zamontowane na rynku, w centralnym miejscu sołectwa.
- Chcemy, żeby pieniądze z nakrętek wsparły Młodzieżową Drużynę Pożarniczą przy OSP w Polskiej Cerekwi. Młodzi strażacy w najnowszych mundurach przyjdą na oficjalne spotkanie, podczas którego kosz zostanie zamontowany na rynku. Drużyna będzie miała też to serce pod swoją opieką - podkreśla pan Bronisław. - Dziękujemy cukrowni za to, że się udało. To dobry sposób na integrację społeczeństwa - dodaje.
Napisz komentarz
Komentarze