Już pierwsza partia meczu, rozegranego w hali "Azoty" 10 listopada, rozgrzała kibiców do czerwoności. W starciu wicemistrza z mistrzem Polski wszyscy oczekiwali dobrej siatkówki i tej nie brakowało. ZAKSA szybko uzyskała przewagę, która po dwóch asach serwisowych Norberta Hubera wynosiła cztery punkty (6:2). Gospodarze długo przeważali, ale przy stanie 16:11 przydarzył im się słabszy fragment gry. Jastrzębski Węgiel przy trudnych serwisach Tomasza Fornala odrobił straty, a po punktowej zagrywce Łukasza Wiśniewskiego sam wyszedł na prowadzenie 18:17. W zaciętej końcówce obie ekipy wychodziły na prowadzenie. Goście mieli trzy setbole, jednak ich nie wykorzystali. Przy remisie 26:26 Trevor Clevenot zaatakował w aut, a za moment Norbert Huber wykorzystał kontrę ze środka.
Wicemistrzowie Polski z impetem rozpoczęli drugą odsłonę. Grali znakomicie, bezlitośnie wykorzystując każdą okazję do powiększenia przewagi (5:1, 10:4, 14:6). Trener Andrea Gardini zdecydował się ściągnąć z boiska trzech mistrzów olimpijskich i to był dobry ruch, bo zmiennicy walczyli i sporo punktów odrobili. Kiedy Jan Hadrava wykorzystał kolejną kontrę, jastrzębianie tracili już tylko dwa oczka (21:23). Na szczęście dla miejscowych przeciwnik oddał dwa ostatnie punkty psując swoje zagrywki.
W trzecim secie od pierwszych akcji rozgorzała twarda walka. Goście pierwsi odskoczyli po asie Rafała Szymury (5:3), ale po kontrach Łukasza Kaczmarka i błędzie Łukasza Wiśniewskiego na środku, to ZAKSA objęła prowadzenie 16:14. Kiedy Benjamin Toniutti został ukarany czerwoną kartką za dyskusję z sędzią, gospodarze mieli już trzypunktową zaliczkę (19:16). Jednak mistrzowie Polski nie rezygnowali i jeszcze wyrównali (21:21). O losach pojedynku zdecydowała emocjonująca końcówka. Meczbola dał nam atak Łukasza Kaczmarka, a zwycięski punkt zdobył bezpośrednio z zagrywki Marcin Janusz.
ZAKSA: Marcin Janusz (4), Łukasz Kaczmarek (18), Kamil Semeniuk (11), Aleksander Śliwka (6), Krzysztof Rejno (4), Norbert Huber (14), Erik Shoji oraz Bartłomiej Kluth, David Smith (1)
JW: Benjamin Toniutti, Stephen Boyer (10), Tomasz Fornal (8), Trevor Clevenot (6), Jurij Gladyr (4), Łukasz Wiśniewski (8), Jakub Popiwczak oraz Jan Hadrava (7), Eemi Tervaportti, Rafał Szymura (9)
Napisz komentarz
Komentarze