Przez ostatni tydzień października Polska 2050 Opolskie prowadziła zbiórkę artykułów najpilniejszej potrzeby: jedzenia, napojów, ale głównie ubrań zimowych, w dużej części dziecięcych. Pakiety ratunkowe spłynęły z niemal wszystkich powiatów naszego województwa.
29 października Marcin Tumulka wraz ze swoim kolegą Kubą Mączyńskim, na własny koszt, udali się zapakowanym do pełna busem w stronę województwa podlaskiego. Na miejscu wzięli udział w akcji sortowania otrzymanych darów. Wszystko odbywało się w prywatnym domu, udostępnionym przez gospodarzy wyłącznie dzięki ich ogromnej, dobrej woli.
Ustanowiono system interwencji ratunkowych, dyżury nocne i skoordynowano pracę wolontariuszy, którzy nadjeżdżają pod granicę z różnych części Polski, często zupełnie niezrzeszeni uprzednio w żadnej tego typu organizacji.
Drugiego dnia po przyjeździe Marcin oraz Kuba zostali wezwani do interwencji. Zabrali wszelkie najpotrzebniejsze rzeczy i wyruszyli na miejsce. Wolontariusze zabrali rzeczy do dwóch samochodów. Śpieszyli się, aby zdążyć zanim ci ludzie znikną w lesie lub zanim znajdzie ich Straż Graniczna. Gdy odjeżdżali i napięcie trochę opadło, emocje wzięły górę. Każdy miał łzy w oczach.
Napisz komentarz
Komentarze