Pomysłodawcą i założycielem sekcji jest Tomasz Radłowski. Cze-Mi przechodziła różne losy. Najpierw działała pod skrzydłami Gminnego Centrum Kultury i Rekreacji w Bierawie. Następnie była sekcją Uczniowskiego Klubu Sportowego Gol w Dziergowicach. Aż w końcu została jedną z sekcji LZS Odrzanka Dziergowice.
Mimo że Cze-Mi powstało w 2001 r., to Lubieszowskie Crossy zaczęto organizować dopiero dwa lata później. - Ponieważ były lata, w których udawało się przeprowadzać po dwie edycje zawodów, tak się złożyło, że tegoroczna jest 20 - tłumaczy Tomasz Radłowski.
Trudne momenty. Czy kiedykolwiek istniało zagrożenie, że Cze-Mi przestanie istnieć? W przekonaniu twórcy sekcji takiego niebezpieczeństwa nie było. - Pracujemy stabilnie, rozwijamy się bardzo dynamicznie - podkreśla. Na dowód przytacza liczby. W pierwszym Crossie startowało 43 zawodników. W tegorocznym padł rekord frekwencyjny. Ponad 230 startów to w opinii pana Tomasza imponująca liczba, której nie powstydziłyby się nie jedne mistrzostwa Europy.
Cała rozmowa w 35. nr. Nowej Gazety Lokalnej, który ukaże się 12 października
Napisz komentarz
Komentarze