- O godzinie 20.35 dostaliśmy zgłoszenie, że na moście w Sławięcicach - przy ulicy Wróblewskiego - jest osoba, która stoi na barierce, odpycha od siebie innych ludzi i grozi, że skoczy do wody - informuje kpt. Wojciech Żuchora, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Kędzierzynie-Koźlu. Dodaje, że na miejsce zostały zadysponowane cztery samochody i dwie łodzie. Jednak w trakcie dojazdu okazało się, że świadkowie nie widzą już tej osoby; nie słyszeli też żadnego odgłosu wpadania do wody. Było więc prawdopodobne, że ta osoba się oddaliła, rezygnując z planu. - Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, oświetleniu całego obszaru działań, czyli mostu i terenu pod nim, skontrolowaniu obszaru pod mostem, zwodowaniu łodzi, przeszukaniu całego Kanału Gliwickiego - wraz z brzegami - w tym miejscu. Brak osoby poszukiwanej - precyzuje kpt. Wojciech Żuchora.
Po akcji w Sławięcicach ponownie wyjazd w okolice Kanału Gliwickiego. Tym razem nieopodal przepompowni w Blachowni. Zgłoszenie wpłynęło o godz. 22.25. Dzwoniący alarmował, że jego ojciec przestał oddychać. Zespół ratownictwa medycznego miał przetransportować mężczyznę do szpitala, jednak - po dotarciu na miejsce - nie był w stanie dotrzeć do poszkodowanego, gdyż znajdował się on na drugim brzegu kanału. ZRM zwrócił się więc o pomoc do straży. Ta zdążyła zwodować łódź, lecz w międzyczasie obsada ZRM przez wypatrzoną w płocie dziurę zdołała dotrzeć do poszkodowanego i przetransportować go do karetki.
Napisz komentarz
Komentarze