Na profilu facebookowym jednostki z Polskiej Cerekwi 15 września zamieszczono wiadomość następującej treści: "Kilka lat temu, kiedy reaktywowała się nasza MDP, zaistniała potrzeba zakupu toru do ćwiczeń. Dzięki m.in. darowiznom mieszkańców naszej miejscowości oraz ościennych miejscowości, którzy wspierali naszą jednostkę, m.in. nabywając rozprowadzane przez nas kalendarze, pozyskaliśmy środki na zakup niezbędnych materiałów na jego budowę. Kilku naszych druhów wykonało tor bezpłatnie, poświęcając swój własny czas. Tym samym nasza MDP wreszcie mogła ćwiczyć u siebie na swoim torze.
I tak się dzieje już kilka lat - tor rozkładamy na boisku, stoi tam na czas ćwiczeń przed zawodami. Ze względu na jego gabaryty uciążliwość transportu pozostaje tam przez jakiś czas i nie zabieramy toru po każdych ćwiczeniach do remizy. Niestety, dzisiaj podczas ćwiczeń okazało się, że ktoś z niego skradł sygnał dźwiękowy... Może strata materialnie nie aż tak duża, ale boli sam fakt kradzieży... boli tym bardziej, że okradziono nasze dzieci..."
- Ostatnio, jak ćwiczyliśmy, brzęczyk był. Wczoraj (14 września - red.) mieliśmy trening - no i już go nie było - rozkłada ręce pani Katarzyna, opiekun dziecięcej drużyny pożarniczej, działającej przy OSP Polska Cerekiew.
Dh Janusz Szulka, jeden z opiekunów MDP, przyznaje, że o ile koszt zakupu i montażu sygnału powinien się zamknąć w kwocie kilkudziesięciu złotych, czyn wandala komplikuje sytuację. Utrudnia ją tym bardziej, że tor musi być sprawny do soboty 18 września. Wtedy w Pawłowiczkach odbywają się gminne zawody sportowo-pożarnicze dla jednostek z gmin Pawłowiczki i Polska Cerekiew.
- Życzę temu mądremu wandalowi, żeby ten klakson dzwonił mu co noc nad uchem ad mortem defecatam - nie bez ironii, ale z życzliwością, mówi Janusz Szulka. Zapewnia równocześnie, że do zawodów tor będzie oczywiście sprawny.
Napisz komentarz
Komentarze