- Gdy dojechałam do przejazdu rogatki były podniesione, już miałam wjeżdżać na tory ale jeszcze się rozejrzałam. Z dwóch stron nadjeżdżały pociągi. Gdybym się nie wycofała to by we mnie uderzyły. Były blisko, aż się cała trzęsłam – opowiada przerażona kobieta.
Według niej w stronę przejazdu zbliżały się z przeciwległych kierunków dwa pociągi, pasażerski i towarowy.
- Towarowy jechał od strony Opola a osobowy z Kędzierzyna. Dawno tak się nie wystraszyłam. Za mną było już kolejne auto. Wysiadłam i ostrzegłam tego kierowcę żeby nie wjeżdżał na przejazd a potem zaczęłam trąbić klaksonem, żeby opuszczono szlabany – tak zdarzenie relacjonuje pani Gabriela Orzlowska.
- Po chwili rogatki zostały opuszczone ale dosłownie chwilę później wjechał pociąg. Byłam tak roztrzęsiona, że zadzwoniłam na numer alarmowy i powiadomiłam o tym policję – opowiada kobieta.
Obsługa przejścia kolejowego przyznała w rozmowie z nami, że od dłuższego czasu rogatki mają awarię.
- Cały czas to zgłaszamy. Nawet dzisiaj byli monterzy ale nic to nie daje – przyznała w rozmowie z nami dróżniczka i wyjaśniła, że problemy z rogatkami są ale podczas ich podnoszenia a nie opuszczania. W godzinach w których miało dojść do opisanej sytuacji nie było jej jeszcze w pracy.
Pytania o to kiedy rogatki zostaną naprawione oraz o wyjaśnienie opisanej sytuacji wysłaliśmy do PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Czekamy na odpowiedź.
Napisz komentarz
Komentarze