Gitariada, to już tradycja w Kędzierzynie-Koźlu. Przyjeżdżają na tę imprezę muzycy z całej Polski, a nawet zza granicy. Są też wykonawcy, którzy pojawiają się cyklicznie od samego początku. Podobnie jest z fanami rocka i bigbitu.
Imprezę otworzyli wspólnie prezydent miasta Sabina Nowosielska oraz starosta powiatu Paweł Masełko. Na dziesiątą "Gitariadę 40" przygotowano kilka niespodzianek, ale jedna z nich nie należała do tych wesołych, gdyż pomysłodawca imprezy Mirosław Nowakowski cytując klasyka: "trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść", pożegnał się z imprezą.
- Rezygnuję z dalszego organizowania tego wydarzenia. Jest to szczególny moment, ponieważ zespół Kenedth kończy dzisiaj 50 lat. Niektórzy uczestnicy Gitariady mają dziś po 80 lat. Z roku na rok jest nas coraz mniej. Kontynuacja ten imprezy pod taką nazwą, czyli "Gitariada 40" straciła już swój sens. A ja rezygnuję z przyczyn osobistych, o których nie będę tutaj mówił - powiedział Mirosław Nowakowski.
Napisz komentarz
Komentarze