Zdarzenie miało miejsce w czwartek, 25 kwietnia na osiedlu Pogorzelec. Na terenie dawnego tartaku w odstępie niespełna godziny, dwukrotnie doszło do podpalenia suchej trawy.
Po ugaszeniu pożaru strażacy znaleźli zwłoki psa. Z relacji świadka wynikało, że chwilę przed pożarem było słychać piski i szczekanie. Na miejsce wezwano weterynarza, który potwierdził, że pies nie żył od co najmniej dziesięciu dni.
- W jego ciele były już robaki. Najprawdopodobniej został uderzony przez samochód na pobliskiej obwodnicy i doczołgał się do tego miejsca, w którym doszło do pożaru - powiedziała Małgorzata Cisowska z Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.
Napisz komentarz
Komentarze