Zgłoszenie wpłynęło w sobotę, 22 maja około godziny 20.30. Na miejsce zadysponowano zastęp straży pożarnej. Jednak przed ich przyjazdem kot postanowił zejść samodzielnie - być może wystraszył się strażackich syren. Jak się później okazało, zwierzak uciekał przed jednym z lokatorów, który chciał mu zrobić krzywdę. W trakcie interwencji doszło do kłótni pomiędzy sąsiadami. Jeden z nich groził, że urwie kotu głowę. Strażacy wezwali policję. Kot szczęśliwie wrócił do właścicieli.
Kot w opałach, a w tle konflikt sąsiedzki. Na miejscu straż pożarna i policja
Strażacy z JRG-1 interweniowali przy jednym z bloków przy ulicy Sobieskiego na osiedlu Pogorzelec. Ze zgłoszenia wynikało, że od kilku godzin kot nie może zejść z dachu.
- 22.05.2021 21:05 (aktualizacja 24.09.2023 10:16)
Napisz komentarz
Komentarze