Pierwszy ogródek ma powstać lada dzień - w drugiej połowie maja i znajdować się naprzeciwko apteki. Będzie należeć do Krukafe i znajdzie się w nim 8 stolików, a przy każdym 4 krzesła.
- Długo pracowaliśmy nad tym, aby ożywić kozielski rynek. Zrobiliśmy remont i przyszła pandemia, która zablokowała kolejne kroki, jakimi miały być właśnie ogródki na płycie rynku. W tym roku się udało i już za kilka dni pierwszy z nich zacznie funkcjonować - mówi prezydent miasta Sabina Nowosielska.
Drugi powstanie przy samej fontannie. Będzie należał do nowo powstałej knajpki z koktajlami. Ten będzie nieco większy – pomieści aż 16 stolików, a przy każdym będą 4 krzesła.
- Bardzo się cieszę, ale kilka dni temu dostaliśmy od konserwatora zabytków wytyczne i to mnie trochę podłamało - podkreśliła prezydent miasta.
Lista wytycznych jest bardzo długa. Wśród nich znalazło się m.in. ogrodzenie, które powinno być jednolite, ażurowe, wykonane z materiałów naturalnych takich jak drewno, metal (kolor czarny lub grafitowy) i szkło. Rzekomo ma to pasować do pozostałych elementów znajdujących się na płycie rynku, które są srebrne. Kolejną ciekawostką są wytyczne odnośnie roślinności w donicach. Zdaniem konserwatora powinna to być roślinność rodzima. Zakazuje się natomiast stosowania tui, żywotników, cyprysików itd.
- Wydawało mi się, że tuje są właśnie charakterystyczne dla naszych ogródków i większość z nas ma je przy swoich domach. Oczywiście wytyczne powiatowego konserwatora zabytków sprawią, że wszystko będzie estetyczne i zgadzam się z nimi. Ale nie popieram niektórych postulatów, które odstraszają potencjalnych właścicieli przyszłych punktów gastronomicznych - dodała prezydent Sabina Nowosielska.
W sąsiedztwie Miejskiej Biblioteki Publicznej powstaje koktajl bar. Docelowo mają tam być organizowane przeróżne wydarzenia - od adresowanych do kibiców wieczorów sportowych przy telewizorach, poprzez imprezy okolicznościowe i tematyczne, po karaoke, koncerty na żywo oraz występy didżejów.
- Nasz lokal będzie przystosowany dla osób niepełnosprawnych. Bez problemu będzie można tu wjechać i poruszać się na wózku inwalidzkim. Lokal ma być też przyjazny zwierzętom, z którymi będzie można zarówno wejść do środka, jak i siedzieć w ogródku. Stworzymy również kącik dla dzieci, bo sami mamy wnuki i wiemy, że jest to ważne dla najmłodszych. Być może w przyszłości zorganizujemy tu również animacje - mówi Joanna Brzoza, właścicielka koktajlbaru.
Po remoncie rynku gmina zamontowała trzy kamery miejskie, dzięki którym na jego płycie ma być zachowana czystość, ale i bezpieczeństwo. Ponadto przy ogródkach gastronomicznych właściciele lokali zamontują dodatkowy monitoring.
- Zależy nam na tym, aby każdy czuł się tu swobodnie. Chcemy zmienić opinię o kozielskim rynku. I zmienimy ją szybko - dodaje Joanna Brzoza.
Napisz komentarz
Komentarze