Nerwowo było w pierwszym secie po obu stronach siatki. Choć goście prowadzili od początku, momentami nawet kilkoma punktami, to trwonili przewagę głównie po błędach własnych. ZAKSA rozpoczęła z impetem i po trzech punktowych zagrywkach Aleksandra Śliwki było 6:1. Potem dwa autowe ataki naszych i as Tomasza Fornala zmniejszyły dystans do dwóch oczek (7:5). Kędzierzynianie znów odskoczyli (13:7), gdy dwa błędy popełnił Yacine Louati, ale wejście Rafała Szymury poderwało zespół gospodarzy (10:13). Kiedy Kamil Semeniuk skończył trzy akcje, a Aleksander Śliwka dołożył kolejnego asa, przewaga ZAKSY znów była wysoka (18:11). Wtedy na boisku pojawił się Jakub Bucki i jego zespół znacznie odrobił straty (18:20). Pierwszego setbola dał naszym siatkarzom blok Aleksandra Śliwki na Tomaszu Fornalu. Jastrzębie jeszcze obroniło dwie piłki, ale przy trzeciej Jurij Gladyr zaserwował w siatkę.
Drugi set miał dwóch bohaterów. Pierwszym był Jakub Bucki. Rezerwowy atakujący znakomicie zagrywał. Najpierw, przy prowadzeniu ZAKSY 10:7 zaliczył trzy asy, a później przy kolejnej serii jego potężnych serwisów, miejscowi odskoczyli od stanu 19:17 na 23:17. W szeregach gospodarzy wyróżnił się też Tomasz Fornal, który dwa razy zablokował Łukasza Kaczmarka i wykorzystał kontrataki w decydujących akcjach.
Fantastyczna walka rozgorzała w kolejnej odsłonie. Przyjezdni pierwsi odskoczyli na trzy punkty (8:5), ale jastrzębianie szybko odrobili straty, a po błędach przeciwników sami objęli prowadzenie 12:11. Zawodnicy ZAKSY mieli problemy ze skończeniem swoich akcji, a rywalom wychodziło wszystko. Gospodarze prowadzili 21:18, ale podopieczni trenera Nikoli Grbicia nie rezygnowali i po ataku Łukasza Kaczmarka oraz błędzie Jakuba Buckiego doprowadzili do remisu po 22. Pierwszego setbola mieli miejscowi, ale po punktowej zagrywce Łukasza Kaczmarka to kędzierzynianie wyszli na 25:24. Niestety, po przerwie wziętej przez trenera Andreę Gardiniego, nasz atakujący zepsuł serwis, a w kolejnej akcji Kamil Semeniuk zaatakował w aut. Za moment Jurij Gladyr huknął z zagrywki, a przechodząca piłkę skończył Łukasz Wiśniewski.
Gospodarze utrzymali wysoką dyspozycję w czwartym secie i choć kędzierzynianie w pewnym momencie wysoko prowadzili (13:9, 16:12), to odrobili straty. Po serii bloków i autowych ataków ZAKSY, a także asie serwisowym Jurija Gladyra, jastrzębianie wyszli na 20:18. Goście jeszcze wyrównali (20:20), ale decydujące akcje padły łupem miejscowych. Ostatni punkt - na miarę złotego medalu - zdobył Jurij Gladyr.
Jastrzębski Węgiel po raz drugi w historii sięgnął po mistrzostwo Polski. Z kolei dla klubu z Kędzierzyna-Koźla to szósty srebrny medal w kolekcji.
Jastrzębski Węgiel: Lukas Kampa (1), Mohammed Al Hachdadi (1), Tomasz Fornal (16), Yacine Louati (4), Jurij Gladyr (12), Łukasz Wiśniewski (7), Jakub Popiwczak oraz Rafał Szymura (14), Jakub Bucki (15), Eemi Tervaportti
Grupa Azoty ZAKSA: Benjamin Toniutti (1), Łukasz Kaczmarek (19), Kamil Semeniuk (13), Aleksander Śliwka (17), Jakub Kochanowski (11), David Smith (1), Adrian Staszewski oraz Bartłomiej Kluth, Krzysztof Rejno (3), Dominik Depowski
Napisz komentarz
Komentarze