Goście zagrali w Bełchatowie bez kontuzjowanego Pawła Zatorskiego. Nasz libero zgłosił ból pleców po pierwszym meczu półfinałowym, wygranym przez naszą drużynę w trzech setach. Po wstępnych badaniach i konsultacjach ze sztabem medycznym, podjęto decyzję o absencji zawodnika w drugim starciu półfinałowym. Na razie nie wiadomo kiedy Paweł Zatorski wróci do gry.
Inauguracyjna partia rozpoczęła się po myśli Skry, która szybko odskoczyła (6:3, 9:6). Jednak przy stanie 13:10 kędzierzynianie wygrali cztery akcje z rzędu. Od tego momentu rozgorzała zacięta walka punkt za punkt. Gospodarze pierwsi mieli setbola po ataku Milada Ebadipoura (24:22), ale rywale obronili się, a gdy Kamil Semeniuk wykorzystał kontrę sami byli bliżsi zwycięstwa (27:26). Końcówka to popis Dusana Petkovića, który przy remisie 29:29, najpierw zaliczył asa, a za moment uderzył z przechodzącej piłki po swojej zagrywce.
Po zmianie stron ZAKSA przejęła inicjatywę (5:2, 8:5, 14:11), ale bełchatowianie powoli odrabiali straty i po akcjach Taylora Sandera doprowadzili do wyrównania 16:16. Jednak po czasie wziętym przez trenera Nikolę Grbicia grała już tylko jedna drużyna. Przy zagrywkach Kamila Semeniuka od stanu 18:17 poszła seria. Goście świetnie bronili i wykorzystali wszystkie okazje do skończenia kontrataków, a set zakończyły dwoma asami nasz przyjmujący.
Trzecia odsłona stała na wysokim poziomie. Oba zespoły ryzykowały zagrywką, ofiarnie broniły w polu i twardo grały na siatce. Prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. W pewnym momencie kędzierzynianie przejęli inicjatywę, gdy od stanu 16:18 wygrali pięć akcji z rzędu. Jednak Skra walczyła do końca i to się opłaciło, gdyż głównie po błędach własnych, przeciwnik roztrwonił przewagę. Końcówka to świetne akcje Mateusza Bieńka, który najpierw wyrównał ze środka (25:25), a po chwili zaliczył asa serwisowego. Kolejna mocna zagrywka środkowego dała kontrę gospodarzom, którą wykorzystał Milad Ebadipour.
W czwartej partii walka punkt za punkt toczyła się tylko do stanu 13:13. Później bełchatowianie odskoczyli (16:14), a po serii bloków powiększyli swoją przewagę (22:16). ZAKSA stanęła, a jej gra kompletnie się posypała. Skra wygrała mecz i wyrównała stan rywalizacji półfinałowej.
Na rywala w walce o mistrzostwo Polski czeka już Jastrzębski Węgiel, który w drugim półfinale ponownie okazał się lepszy od Vervy Warszawa, wygrywając w stolicy 3:1 (27:29, 29:27, 25:20, 26:24).
Skra: Grzegorz Łomacz (1), Milad Ebadipour (16), Mateusz Bieniek (16), Karol Kłos (6), Dusan Petković (22), Taylor Sander (14), Kacper Piechocki oraz Bartosz Filipiak
ZAKSA: Benjamin Toniutti (1), Łukasz Kaczmarek (19), Kamil Semeniuk (20), Aleksander Śliwka (18), Jakub Kochanowski (11), David Smith (1), Adrian Staszewski oraz Korneliusz Banach, Bartłomiej Kluth (1), Krzysztof Rejno (3)
Napisz komentarz
Komentarze