Założyciel jednego z największych w Europie producentów podłoża pod uprawę pieczarek, którego jeden z zakładów funkcjonuje w Pawłowiczkach, zginął w nocy z 22 na 23 lutego w katastrofie śmigłowca w okolicach Studzienic koło Pszczyny. W katastrofie śmierć poniósł również 51-letni pilot śmigłowca.
Karol Kania (80 l.) spoczął na cmentarzu komunalnym w Piasku (gm. Pszczyna) 27 lutego.
W części opisowej raportu wstępnego dotyczącego katastrofy, któremu nadano nr 2021/0345, czytamy:
"Dnia 22 lutego 2021 roku około godziny 22:27 UTC pilot z trzema pasażerami na pokładzie śmigłowca Bell 429, SP-KKS, wystartował do lotu prywatnego z lądowiska znajdującego się w odległości około 5 NM na północ od miejscowości Opole. Pilot nie składał planu lotu, jak również nie nawiązywał łączności radiowej ze służbami ruchu lotniczego. Około godziny 22:28 UTC utracono kontakt radarowy ze śmigłowcem, następnie około godziny 22:34 UTC pojawiło się pierwotne echo radarowe z dużym prawdopodobieństwem odpowiadające w/w śmigłowcowi. Było ono nieprzerwanie śledzone przez system radarowy do godziny 22:51 UTC, kiedy kontakt radarowy został ostatecznie utracony. Śmigłowiec mógł znajdować się wtedy w odległości około 10 NM od lądowiska EPPY (Pszczyna). Podczas podejścia do lądowania około godz. 23:00 UTC doszło do zderzenia śmigłowca z wysokimi drzewami w lesie, a następnie z ziemią. Pilot i pasażer zajmujący miejsce obok pilota ponieśli śmierć".
Z wstępnym raportem PKBWL można się zapoznać TUTAJ. Tam tez można pobrać pełną wersją wstępnego raportu.
Napisz komentarz
Komentarze