Światowy Dzień Osób z Zespołem Downa przypada co prawda na 21 marca, czyli pierwszy dzień wiosny. Ale organizatorzy nie chcieli, aby ten happening odbył się w niedzielę. Współorganizatorką akcji była Tatiana Gromada, która sama wychowuje syna z zespołem Downa.
- Ze skarpetkami chodzi o to, że każdy człowiek ma ilość par chromosomów. Osoby z zespołem downa w 21 parze chromosomów mają dodatkowy chromosom. Ten tak właściwie nie do pary. Dlaczego skarpetka? Ponieważ chromosomy mają właśnie kształt skarpetki - tłumaczyła Tatiana Gromada, współorganizatorka happeningu.
Na placu przed Starostwem Powiatowym, które było głównym organizatorem, przygotowano kolorowe sznurki, na których każdy mógł powiesić skarpetki - oczywiście nie do pary! A dzięki temu można było wziąć udział w loterii nagród.
- Chciałabym, aby ten happening pokazał, że osoby z zespołem downa są wśród nas. Są wśród społeczeństwa i chcę, abyśmy je szanowali, akceptowali, integrowali się z nimi. One są inne, może mają inny wygląd, ale właściwie są takie same, jak my wszyscy. Miało być jeszcze bardziej kolorowo, miało być malowanie farbkami, ale przez pandemię ograniczamy się do wieszania skarpet i losowania - dodała Tatiana Gromada.
Napisz komentarz
Komentarze