Historię 54-letniej mieszkanki z ulicy Grunwaldzkiej w Kędzierzynie-Koźlu opisaliśmy TUTAJ.
Gdy potrzebująca kobieta pojawiła się w naszej redakcji odebrać przesyłkę, wraz z paczką wzięła numer telefonu do pani Joanny, żeby podziękować jej za to, co zrobiła. Podczas rozmowy okazało się, że obie panie się znają.
- To była niespodzianka. Mieszkałyśmy prawie po sąsiedzku. Jaki ten świat jest mały. Doskonale ją znam, jej dzieci i rodzinę. Chwilę rozmawiałyśmy, bo nie miałam akurat czasu. Ale reakcja była niesamowita. Szok! - relacjonowała nam uradowana pani Joanna. Zapowiedziała, że w dalszym ciągu będzie pomagać swojej koleżance.
Napisz komentarz
Komentarze