Po raz pierwszy obchodzono w szkole, przypadający na 2 marca Dzień Staroci. Wśród wiekowych przedmiotów, jakie przynieśli do szkoły uczniowie klas I-III, znalazły się lampy naftowe, zegary, stare radio-gramofon, płyty winylowe, młynek do kawy, żelazka czy... homonto dla konia. Nie zabrakło starych monet i banknotów, kanek na mleko, ceramiki, książek i wiekowych łyżew.
- Wystawę przygotowały panie z klas I-III z oddziału zamiejscowego w Poborszowie. To wspaniałe doświadczenie i możliwość cofnięcia czasu na pewno na długo pozostanie w pamięci naszych dzieci. Bardzo dziękujemy rodzicom za zaangażowanie i pomoc w zorganizowaniu wystawy - mówi Aleksandra Wrazidło, dyrektor ZSP w Większycach.
Wszystkie przedmioty przed wystawieniem były poddane kwarantannie. Podobnie jak aparaty fotograficzne - od najstarszych po modele z ostatnich lat - znajdujące się w kolekcji Lesława Galackiego, nauczyciela doradztwa zawodowego w szkole, który też prowadzi zajęcia szachowe z dziećmi i organizuje dla nich turnieje z królewskiej gry.
- Pan Lesław przez dekadę zajmował się fotografią. Współpracował kiedyś z niemiecką agencją fotograficzną, robiąc dla niej zdjęcia na zamówienie. Przez ten czas zdołał zebrać bogatą kolekcję aparatów - mówi pani dyrektor. - Cieszymy się bardzo, że pan Lesław zorganizował wystawkę dla dzieci, która bardzo ich zaciekawiła i że zechciał się pochwalić swoim hobby i zbiorami, które są niesamowite. Jeden z aparatów ma 90 lat! Podczas spotkania z dziećmi wspominał o własnej ciemni i ministudio do zdjęć portretowych. Posiada kilka tysięcy wywołanych negatywów, a nawet starą legitymację prasową, która umożliwiała wejście do miejsc strzeżonych - dodaje.
Napisz komentarz
Komentarze