Na tropie przestępstw
W lutym funkcjonariusze z wydziału prewencji zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn, którzy po włamaniu się do stodoły ukradli paliwo oraz części samochodowe. W ramach dalszej pracy operacyjnej policjanci doprowadzili do rozbicia 7-osobowej grupy, która na terenie województwa opolskiego i śląskiego włamywała się głównie do maszyn budowlanych, a następnie kradła paliwo. Funkcjonariusze udowodnili im 10 przestępstw, w tym siedem włamań.
W lipcu kryminalni zatrzymali mężczyznę, który posiadał 516 gramów amfetaminy, oraz innego, który miał 430 gramów marihuany. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyznom zarzutu wprowadzenia do obrotu znacznej ilości substancji psychotropowych. Z kolei w grudniu funkcjonariusze z wydziału kryminalnego zatrzymali 27-latka, który w mieszkaniu posiadał 697 gramów amfetaminy oraz 92 gramy marihuany - sam ją wyprodukował. Postawiono mu zarzuty: uprawy, wytwarzania oraz posiadania znacznej ilości środków odurzających.
Również w grudniu kryminalni ustalili i zatrzymali sprawcę kradzieży forda mondeo i odzyskali skradziony pojazd o wartości 18 tys. zł. Z kolei policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą ustalili dwie pracownice agencji pożyczkowej, które bez wiedzy i zgody osób wykorzystały ich dane w celu wyłudzenia pożyczki. Kobietom przedstawiono łącznie 24 zarzuty z art. 286 kk.
Liczyły się sekundy
W maju policjanci pomogli kierowcy z powiatu prudnickiego dotrzeć z chorą żoną do szpitala w Koźlu. Kobieta bardzo źle się czuła, miała wysoką gorączkę i pilnie potrzebowała pomocy medycznej. Zgłaszający nie wiedział, gdzie znajduje się placówka, dlatego poprosił o pomoc policjantów.
Z kolei 22 lipca policjanci uczestniczyli w interwencji - kobieta zgłosiła, że były partner niepokoi ją w jej domu. Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że 42-latek pobiegł do znajdującej się w pobliżu drewnianej wiaty. Gdy tam dotarli, zauważyli wiszącego mężczyznę. Przecięli sznur i udzielili mu pierwszej pomocy. Przybyli na miejsce ratownicy medyczni zabrali mężczyznę do szpitala.
Z końcem września na ręce komendanta powiatowego wpłynęły podziękowania dla policjantów, którzy kilka dni wcześniej uratowali mężczyznę. Kobieta, zaniepokojona brakiem kontaktu ze schorowanym ojcem, zadzwoniła na policję. Pod wskazany adres pojechali sierżanci Tomasz Strzondała oraz Szymon Kubów. Drzwi do mieszkania na pierwszym piętrze były zamknięte, więc przy pomocy drabiny weszli przez okno. 52-latek leżał na podłodze. Funkcjonariusze udzielili mu pierwszej pomocy i wezwali pogotowie ratunkowe, które zabrało mężczyznę do szpitala.
Również we wrześniu policjanci ruchu drogowego, patrolując DK 45 w Długomiłowicach, zatrzymali do kontroli kierowcę volkswagena, który wyprzedzał w miejscu niedozwolonym. Okazało się, że wiezie do szpitala ojca, który uległ poważnemu wypadkowi podczas pracy z piłą tarczową. Bardzo mocno krwawił. Sierż. Paweł Cygler i st. post. Patryk Niesłoń podjęli decyzję o eskortowaniu samochodu do oddalonego o kilka kilometrów szpitala.
Do podobnego zdarzenia doszło 26 października. Mieszkaniec powiatu strzeleckiego poprosił policjantów z wydziału ruchu drogowego o pomoc w dotarciu do szpitala. Wiózł kolegę, u którego podejrzewano zawał mięśnia sercowego. Starsi posterunkowi Sebastian Roter i Bartosz Mościcki, widząc, że 30-latek czuje się coraz gorzej, eskortowali samochód do szpitala.
Napisz komentarz
Komentarze