Zespół z Lubina przed tym spotkaniem miał jeszcze teoretyczną szansę, żeby znaleźć się w najlepszej ósemce przed rundą play-off. Musiał wygrać i tak też się stało. Dla kędzierzynian to spotkanie nie miało żadnego znaczenia. Zapewne trudno było skoncentrować się na taki mecz, gdy już w środę czeka ich drugie starcie z Cucine Lube Civitanova w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Trener Nikola Grbić rotował składem, co też miało wpływ na poziom gry zespołu.
W pierwszej partii ciekawie zrobiło się przy wysokim prowadzeniu ZAKSY 18:12. Wtedy nasi zawodnicy popełnili trzy błędy, a rywale przy zagrywkach Ronalda Jimeneza doprowadzili do remisu 20:20. Na parkiet powrócili Benjamin Toniutti oraz Łukasz Kaczmarek i gospodarze zdobyli pięć punktów z rzędu.
Po zmianie stron Cuprum rozpoczęło od prowadzenia 5:2, ale kędzierzynianie szybko wyrównali. Po akcjach Łukasza Kaczmarka było 15:11, a po chwili już 19:14. I znów goście zaczęli odrabiać starty, a po asie serwisowym Ronalda Jimeneza tracili tylko dwa oczka (17:19). Końcówka znów dla ZAKSY, która po dwóch atakach Bartłomieja Klutha i kontrze Dominika Depowskiego, wróciła do bezpiecznej przewagi (23:19).
Drużyna z Lubina nie rezygnowała i w trzeciej partii wzmocniła zagrywkę, dobrze spisywała się w obronie, a w ataku brylował jej lider – Ronald Jimenez, który kończył wiele piłek. Cuprum prowadziło od początku (7:4, 14:10, 19:15, 23:18). Gospodarze mieli chwile słabości i nie potrafili ich przełamać, co wykorzystali goście i przedłużyli spotkanie.
Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla męczyli się też w kolejnym secie, a przeciwnik zwietrzył swoją szansę, nie przestraszył się faworyta i grał jak równy z równym. Lubinianie znów przeważali od początku (5:2, 8:4, 14:11, 18:16). Podopieczni Nikoli Grbicia nie poddawali się i po dwóch blokach wyszli na prowadzenie 20:19. Jednak Cuprum walczyło do końca, wygrało ważne piłki i doprowadziło do remisu w spotkaniu.
W tie-breaku ZAKSA zagrała całkowicie rezerwowym składem, który prowadził do stanu 10:9. Decydujące akcje padły jednak łupem gości, którzy odnieśli zasłużone zwycięstwo.
Do zakończenia sezonu zasadniczego pozostało jeszcze jedno spotkanie, w którym ZAKSA zmierzy się z Vervą Warszawa. Dojdzie do niego 7 marca o godz. 14.45 w Kędzierzynie-Koźlu.
ZAKSA: Benjamin Toniutti (5), Łukasz Kaczmarek (12), Aleksander Śliwka (2), Dominik Depowski (4), Krzysztof Rejno (8), David Smith (1), Paweł Zatorski oraz Bartłomiej Kluth (16), Rafał Prokopczuk, Kamil Semeniuk (15), Jakub Kochanowski (8), Adrian Staszewski (2), Mateusz Zawalski, Korneliusz Banach
Cuprum: Miguel Tavares Rodrigues (1), Wojciech Ferens (11), Kamil Maruszczyk (12), Ronald Jimenez (29), Szymon Jakubiszak (12), Dawid Gunia (4), Kamil Szymura oraz Bartosz Makoś, Mariusz Magnuszewski, Adam Lorenc, Bartłomiej Zawalski, Paweł Pietraszko (8)
Napisz komentarz
Komentarze