Prawie pół metra śniegu na drodze. Takich ilości białego puchu nie pamiętają najstarsi mieszkańcy? - Jeszcze nie jest tak źle. Pamiętam sylwestra sprzed kilkunastu lat, ale nie wiem, który to był rok, kiedy strażacy z łopatami odkopywali samochody na trasie Pawłowiczki - Ostrożnica - wspomina jedna z mieszkanek Ostrożnicy. - Z Pawłowiczek piechotą trzeba było wracać, bo nic nie kursowało. Zaspy po kolana - dodaje.
Jak powiedział nam Teobald Gocz, kierownik referatu zasobów, rozwoju i inwestycji Urzędu Gminy w Pawłowiczkach, wpływ na złą sytuację na około kilometrowej drodze biegnącej między polami ma fakt, że znajduje się ona w wąwozie. To droga lokalna, skrót na Gierałtowice w sąsiedniej gminie Reńska Wieś, szlak niemający wpływu na sieć komunikacyjną w gminie Pawłowiczki. - Na około 300-metrowym odcinku tej drogi każdego roku były stawiane płotki. W tym roku zrezygnowaliśmy z nich - przyznaje Teobald Gocz.
Napisz komentarz
Komentarze