W pierwszej partii Resovia prowadziła tylko do stanu 5:4. Później dwa asy serwisowe z rzędu zaliczył Kamil Semeniuk, Jakub Kochanowski kontrował ze środka, a Łukasz Kaczmarek zablokował Nicolasa Szerszenia i ZAKSA odskoczyła (8:6, 13:9). Goście grali spokojnie, nie popełniali błędów, a w ich szeregach wyróżniał się Łukasz Kaczmarek, który zdobył w tej części meczu 9 punktów, ze skutecznością ataku 80 procent. Przewaga kędzierzynian jeszcze urosła (15:10, 21:15), a rywale nie znaleźli na nich sposobu.
Lider PlusLigi poszedł za ciosem w kolejnym secie. Rozpoczął od prowadzenia 3:0, ale rzeszowianie pozbierali się i przez chwilę mieli przewagę (8:7). Kolejne piłki dla drużyny z Kędzierzyna-Koźla, która po kontrach Dawida Smitha i Łukasza Kaczmarka odskoczyła na 16:13. ZAKSA kontrolowała sytuację na parkiecie, a po asie serwisowym Adriana Staszewskiego było już 22:17. W końcówce gracze Resovii byli bezsilni, gdy trzy akcje z rzędu wygrał przeciwnik.
Zespół z Rzeszowa nie rezygnował i w trzeciej odsłonie gra była najbardziej wyrównana. Zacięta walka trwała niemal do samego końca (1:3, 6:5, 8:9, 14:16, 17:16, 20:19), jednak decydujące akcje padły łupem lidera PlusLigi. Przy remisie 20:20 Łukasz Kaczmarek posłał asa serwisowego, za moment Nicolas Szerszeń uderzył w aut, Kamil Semeniuk wykorzystał kontrę, a atakujący ZAKSY znów huknął z zagrywki i zrobiło się 24:20.
Podopieczni trenera Nikoli Grbicia zwyciężyli po 71. minutach gry i tym samym zrewanżowali się ekipie z Rzeszowa za niedzielną porażkę 2:3 w hali "Azoty". W sobotę 6 lutego o godz. 17.30 kędzierzynianie podejmą Aluron CMC Wartę Zawiercie.
Resovia: Fabian Drzyzga (2), Karol Butryn (17), Klemen Cebulj (6), Nicolas Szerszeń (7), Timo Tammemaa (4), Jeffrey Jendryk (7), Bartosz Mariański (libero) oraz Michała Potera, Piotr Hain, Bartłomiej Krulicki, Simone Parodi
ZAKSA: Benjamin Toniutti, Łukasz Kaczmarek (21), Kamil Semeniuk (12), Aleksander Śliwka (12), Jakub Kochanowski (8), David Smith (4), Paweł Zatorski oraz Bartłomiej Kluth (1), Adrian Staszewski (1)
Napisz komentarz
Komentarze