Na miejsce zadysponowano straż pożarna oraz policję, którzy początkowo pukali o drzwi, ale nikt nie reagował. W mieszkaniu było cicho. Strażacy przy pomocy autodrabiny weszli do mieszkania na trzecim piętrze przez balkon. Wcześniej musieli uciąć kilka gałęzi, które uniemożliwiały rozłożenie drabiny. Po wejściu do lokalu okazało się, że 88-latce nic nie jest. Była zdziwiona i oburzona, że strażacy weszli do jej mieszkania.
Z kobietą nie było kontaktu. Interweniowali strażacy
W piątek, 13 listopada chwilę po godzinie 15 służby ratunkowe zostały zadysponowane do jednego z bloków przy ulicy Bema. Z jedną z lokatorek od kilku dni nie było kontaktu. Sąsiedzi obawiali się najgorszego.
- 13.11.2020 16:25 (aktualizacja 24.09.2023 08:12)
Napisz komentarz
Komentarze