Pierwsze niepokojące objawy pojawiły się podczas wakacji w 2019 roku. Kobiecie zaczęły drętwieć kończyny. Kiedy w pracy nagle straciła mowę wezwano karetkę. To pozwoliło przyspieszyć diagnozę i skrócić czas oczekiwania na wizytę u specjalisty. Okazało się, że choruje na glejaka o wysokim stopniu złośliwości.
Pierwszą operację przeprowadzono we wrześniu 2019 roku. Po niej przyszła chemioterapia, napromieniowywanie. Kolejne badanie w lipcu tego roku wykazało progresję zmian naciekowych o wysokiej złośliwości. Zapadła decyzja o kolejnej, pilnej operacji. Od sierpnia chora poddawana jest kolejnym radioterapiom.
Pani Grażyna pracowała w dziale sprzedaży Grupy Azoty ZAK S.A. Zbiórkę na stronie pomagam.pl zorganizował jej kierownik z pracy Filip Konieczny.
„Grażynka. Nasza kochana koleżanka. Z całą pewnością nie ma w naszym zespole milszej, łagodniejszej, bardziej bezkonfliktowej i pomocnej osoby. To ktoś, z kim się chce i dla kogo się chce. To ktoś, kogo wszyscy lubią. Nasza Grażynka przez lata sumiennie pracowała, nawet nie myśląc, że ciężka praca nie zawsze popłaca. Dzisiaj brak jej jakichkolwiek dochodów, rozmowy z ZUS dotyczące przywrócenia zasiłku rehabilitacyjnego trwają od blisko roku. Chcemy pomóc, chociaż trochę. Zbieramy żeby miała. Dla siebie, na siebie. Na terapie, na podróż do szpitala, na leki - czytamy na stronie pomagam.pl, gdzie można dokonać wpłat.
Cel to zebranie 30 tys. zł. Każdy, kto chce i może pomóc, proszony jest o wpłatę: TUTAJ.
Napisz komentarz
Komentarze