Dobiegła końca budowa ponad 8-kilometrowej ścieżki rowerowej po dawnym torowisku. Gmina przejęła od PKP tereny, w tym nieczynną od powodzi w 1997 roku linię kolejową. Po długich perypetiach udało się domknąć w 2019 r. sprawy projektowe, pozyskać 4 mln zł dofinansowania unijnego i ruszyć z inwestycją początkiem 2020 roku. Dziś rowerzyści mogą się już cieszyć nową trasą, która wraz ze skończonymi wcześniej odcinkami w gminie Cisek i Polskiej Cerekwi stanowi nie lada atrakcję dla rowerzystów.
- Mam świadomość, że zakończenie tej inwestycji było oczekiwane przez mieszkańców gminy i gości i cieszę się, ze wykonawca zdążył w terminie - mówi Tomasz Kandziora, wójt gminy Reńska Wieś. - Mamy mnóstwo pozytywnych reakcji na naszą ścieżkę, ale też kilka krytycznych uwag co do niektórych rozwiązań. Myślę, że wszyscy musimy się przyzwyczaić do nowej sytuacji komunikacyjnej, a ewentualne korekty są możliwe po obserwacjach i wyciągniętych z nich wnioskach - dodaje.
Mowa m.in. o skrzyżowaniach ścieżki z drogami publicznymi i koniecznością zachowania szczególnej ostrożności zarówno ze strony kierowców, jak i rowerzystów, którzy na oznakowanych przejazdach są uprzywilejowani. Jest to za pewne sytuacja nowa dla poruszających się samochodami.
- Apeluję do wszystkich użytkowników ścieżki, ale też do poruszających się samochodami po drogach, by mieć dla siebie dużo wyrozumiałości i by zachowywać szczególną ostrożność na przejazdach - dodaje wójt Kandziora.
Więcej o inwestycjach w gminie Reńska Wieś w 38. nr. "Nowej Gazety Lokalnej", który ukaże się 6 października.
Napisz komentarz
Komentarze