Przed meczem, który odbył się w Szopienicach 19 sierpnia, trenerzy umówili się na rozegranie czterech setów. ZAKSA rozpoczęła w ustawieniu: Benjamin Toniutti, Jakub Kochanowski, Aleksander Śliwka, David Smith, Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk oraz Paweł Zatorski. Natomiast GKS wyszedł na parkiet w składzie: Jan Firlej, Jakub Jarosz, Miłosz Zniszczoł, Jan Nowakowski, Adrian Buchowski, Kamil Kwasowski i Dustin Watten.
Znakomity start zagwarantowały ZAKSIE ataki Łukasza Kaczmarka i Kamila Semeniuka. Swoich kolegów celnymi zagraniami ze środka wspierał Jakub Kochanowski i kędzierzynianie prowadzili 5:1. Przewaga systematycznie wzrastała. Na skrzydłach nie mylił się również Aleksander Śliwka, a czujny w bloku był David Smitha. Kiedy dystans dzielący obie ekipy zwiększył się do dziesięciu oczek (14:4) trener Grzegorz Słaby musiał interweniować. Na niewiele to się zdało, bo goście cały czas mieli wysoką przewagę (17:8). Po naszej stronie na parkiecie pojawili się Rafał Prokopczuk z Bartłomiejem Kluthem oraz zadaniowo Adrian Staszewski.
Nieco bardziej wyrównana, przynajmniej początkowo, była kolejna partia. Dzięki zagraniom Buchowskiego i Kwasowskiego gospodarze zdołali dotrzymywać kroku siatkarzom ZAKSY. Nasz zespół niezmiennie mógł liczyć na Kamila Semeniuka, w tej odsłonie od początku seta zobaczyliśmy na boisku również Krzysztofa Rejno, który na środku siatki zastąpił Jakuba Kochanowskiego. Skuteczność w ataku naszego środkowego oraz celność serwisu Benjamina Toniuttiego pozwoliły naszej drużynie utrzymywać jednopunktową zaliczkę 8:7. Gra na styku utrzymywała się do stanu 16:15. Sygnał do ataku dał naszej drużynie Łukasz Kaczmarek. Nasz atakujący nie mniej skuteczny był również w bloku i w końcówce seta ponownie to ZAKSA kontrolowała rywalizację, prowadząc 21:17. Po chwili było już 24:20, a partię zakończył błąd serwisowy Buchowskiego.
Początek trzeciej odsłony to znów wyraźna przewaga przyjezdnych. Po błędach GKS-u było 10:6. Za Kamila Semeniuka pojawił się Piotr Łukasik. Skuteczne zagrania podopiecznych Nikoli Grbicia przeplatały niewymuszone błędy własne gospodarzy i w pewnym momencie prowadziliśmy już 17:11. Zryw miejscowych zmusił do reakcji naszego trenera, bowiem po celnym serwisie Kwasowskiego dystans spadł do dwóch oczek (17:19). Kluczowa faza seta należała jednak do ZAKSY, a "kropkę nad i" postawił Łukasz Kaczmarek.
Dodatkowy, czwarty set, to kolejne rotacje w składzie naszego zespołu. Na boisku pojawili się: Rafał Prokopczuk, Bartłomiej Kluth, Piotr Łukasik, Adrian Staszewski, David Smith, Krzysztof Rejno oraz Korneliusz Banach. Ta odsłona była najbardziej wyrównana. Do stanu po 23 żadna z drużyn nie była w stanie wypracować wyższej przewagi. Wtedy kontry Klutha i Łukasika dopełniły formalności.
Najlepiej punktującym zawodnikiem w szeregach Grupy Azoty ZAKSA był Łukasz Kaczmarek. Atakujący rozegrał trzy sety, zdobył 18 punktów przy skuteczności w ataku 60 proc. Swoją dobrą dyspozycję potwierdził Kamil Semeniuk, zdobywca 13 punktów ze skutecznością ataku 62 proc.
Napisz komentarz
Komentarze