Mateusz Zawalski to wychowanek Exact Systems Norwid Częstochowa. W częstochowskim klubie nasz nowy środkowy spędził siedem lat (2011-2018), następnie przenosząc się do jednego z czołowych klubów zaplecza ekstraklasy. Dwa sezony gry w barwach Krispolu Września (2018/2019, 2019/2020) Mateusz Zawalski może zaliczyć do wyjątkowo udanych.
Pierwszy sezon we Wrześni zawodnik ze swoim zespołem zakończył na podium rywalizacji Krispol 1. Ligi, zajmując równie wysokie miejsce w czołówce rankingu indywidualnego – dla najlepiej blokujących zawodników rozgrywek. W sezonie ligowym 2019/2020 Krispol Września z Mateuszem Zawalskim w składzie również utrzymywał kontakt z czołówką zestawienia, finalnie kończąc zmagania na czwartym miejscu. Środkowy po raz kolejny zajął wysokie, trzecie miejsce w zestawieniu najczęściej blokujących zawodników, tracąc do lidera rankingu tylko 7 punktów.
Po udanych sezonach na zapleczu PlusLigi ambitny zawodnik dołączył do Grupy Azoty ZAKSA i jak sam przyznaje gra w czołowym klubie PlusLigi jest szansą, którą zamierza wykorzystać: "Liczę, że nasza współpraca będzie bardzo owocna i ten sezon bardzo dużo mi da"
Kolejnym nowym zawodnikiem w zespole jest młody rozgrywający, reprezentant Polski juniorów. Rafał Prokopczuk w ostatnich latach był jednym z podstawowych zawodników w składzie kadry juniorów Michała Bąkiewicza. Ma za sobą rywalizację w imprezach rangi światowej, jak mistrzostwa świata czy Europy.
21-letni zawodnik jest wychowankiem MOS-u Wola Warszawa, z którego na sezon 2018/2019 przeniósł się do walczącego o powrót do ekstraklasy, 1. ligowego Tauronu AZS Częstochowa. Sezon w barwach częstochowskiego klubu otworzył kolejne drzwi przed utalentowanym reprezentantem Polski. W ostatnim sezonie Rafał Prokopczuk próbował swoich sił w niemieckiej Bundeslidze, w zespole beniaminka rozgrywek – Heitec Volleys Eltmann. Debiutancki sezon siatkarza w Niemczech, podobnie jak rozgrywki w większości krajów, zakończył się jednak przedwcześnie, a młody rozgrywający zdecydował się na powrót do Polski.
Jak przyznał zawodnik, możliwość pracy i trenowania u boku jednego z czołowych rozgrywających na świecie – Benjamina Toniuttiego i wysokiej klasy fachowca, a w przeszłości również znakomitego rozgrywającego, jakim jest Nikola Grbić była propozycją, nad którą nie trzeba było się długo zastanawiać.
- Dla mnie to spełnienie marzeń i mam nadzieję, że swoją grą będę mógł pomóc drużynie – podkreślił Rafał Prokopczuk.
Napisz komentarz
Komentarze