Wtedy ze skrajnym niedotlenieniem mózgu na świat przyszła Łucja Kornak. Dziewczynka po urodzeniu znajdowała się w stanie ogólnym skrajnie ciężkim, bez oznak życia. Otrzymała 0 punktów w skali Apgar. Akcję serca przywrócono po 10 minutach reanimacji. Łucja ma już ponad 2,5 roku. Cały czas przebywa w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym Beta-Med w Chorzowie. Dziewczynka praktycznie się nie rusza i wymaga ciągłej opieki.
Rodzice dziewczynki o całą sytuację obwiniają lekarzy. Sprawą jeszcze w 2017 roku zajęła się prokuratura ale 20 maja 2018 roku śledztwo zostało zawieszone do momentu przygotowania opinii biegłych. Akta sprawy trafiły do Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej i Toksykologii Sądowo-Lekarskiej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Wstępnie planowano przygotowanie opinii w okolicach kwietnia tego roku, ale prawdopodobnie będzie ona gotowa dopiero w lipcu.
- Wystąpiliśmy z pismem aby opinia na pewno była przygotowana do lipca – poinformował nas Eugeniusz Węgrzyk, prokurator rejonowy w Kędzierzynie-Koźlu.
Prokuratura Rejonowa prowadzi śledztwo w sprawie narażenia córki Magdaleny Wiśniewskiej i Mateusza Kornaka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez lekarzy oddziału ginekologiczno-położniczego Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Kędzierzynie-Koźlu poprzez spóźnioną decyzję o zakończeniu ciąży poprzez zabieg cesarskiego cięcia, skutkującą krytycznym stanem zdrowia po jego urodzeniu.
Z ten czyn zgodnie z artykułem 160 par. 2 KK grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
W toku postępowania po wykonaniu wszystkich zaplanowanych czynność powołano biegłych z zakładu medycyny sądowej w Łodzi celem wydania opinii sądowo-lekarskiej w zakresie prawidłowości postępowania personelu medycznego oraz prawidłowości procesu diagnostyczno- terapeutycznego zastosowanego wobec Magdaleny Wiśniewskiej oraz jej nowonarodzonego dziecka.
Napisz komentarz
Komentarze