Fundacja Wiedzieć Więcej, postanowiła nieco bliżej poznać kulisy utworzenia szpitala monoprofilowego w Koźlu, kierując w tej sprawie stosowne pismo do wojewody opolskiego.
Z odpowiedzi, której Fundacji Wiedzieć Więcej udzielił z up. wojewody Mieczysław Wojtaszek, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej i Zdrowia, wynika, iż: „Przekształcenie szpitala SP ZOZ w Kędzierzynie-Koźlu w szpital jednoimienny nastąpiło w wyniku wspólnych decyzji Wojewody Opolskiego, dyrekcji Opolskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia w uzgodnieniu z organem założycielskim szpitala oraz dyrektorem ww. szpitala”.
Przypomnijmy, przed wybuchem pandemii w kozielskim szpitalu do dyspozycji wszystkich pacjentów naszego powiatu były: dwa bloki (operacyjny i porodowy), jedenaście oddziałów (anestezjologii i intensywnej terapii, chirurgii ogólnej, chorób wewnętrznych, dziecięcy, laryngologiczny, neonatologiczny z pododdziałem patologii noworodka, neurologiczny, okulistyczny, położniczo-ginekologiczny, urazowo-ortopedyczny, urologiczny), a także szpitalny oddział ratunkowy wraz z izbą przyjęć, dział higieny i żywienia, sterylizatornia, a także pielęgniarka epidemiologiczna. Nie można też zapomnieć o szpitalnym zakładzie diagnostyki laboratoryjnej i mikrobiologii z usług którego każdego dnia korzystały całe rzesze pacjentów kierowanych na badania.
Poza tym przy kozielskim szpitalu pacjenci mieli do dyspozycji dwie pracownie: tomografii komputerowej oraz rezonansu magnetycznego. W wyniku pandemii, również sąsiadujący z lecznicą przy ul. Roosevelta oddział Polsko-Amerykańskich Klinik Serca został oddelegowany do walki z koronawirusem.
Natomiast w budynku przy ul. Judyma znajdują się jedynie trzy oddziały: skórno-wenerologiczny, geriatrii oraz pulmonologiczny.
Dyskusja na temat tego, czy szpital przy ul. Judyma może na jakiś czas zastąpić ten kozielski, rozgorzała w naszym mieście jeszcze w marcu. Propozycja, aby na terenie Kędzierzyna-Koźla utworzyć ośrodek tymczasowej doraźnej wielospecjalistycznej pomocy lekarskiej wydawała się bardzo racjonalna także w opinii niektórych lekarzy. Po przekształceniu szpitala powiatowego w wojewódzki szpital jednoimienny ponad 100 tys. mieszkańców miasta i powiatu zostało bowiem pozbawionych wielospecjalistycznych usług zdrowotnych na terenie obszaru swojego zamieszkania.
Pojawiły się nawet sygnały ze strony środowiska lekarskiego, z których wynikało, że możliwe byłoby tymczasowe odtworzenie w szpitalu przy ul. Judyma oddziałów chirurgicznego, internistycznego, ortopedycznego, pediatrycznego oraz ginekologicznego. Działania takie zostały wprowadzone chociażby podczas podobnego stanu kryzysowego tj. w czasie powodzi w 1997 roku, kiedy wyłączeniu uległ kozielski szpital. Działania te uznano za niezbędne dla zapewnienia opieki mieszkańcom powiatu.
W piśmie opolskiego NFZ kierowanym do władz naszego powiatu czytamy m.in. „…komórki organizacyjne (oddziały szpitalne) szpitala w Kędzierzynie-Koźlu zlokalizowane przy ul. 24 Kwietnia 5 i ul. Roosevelta 2 są przeznaczone na leczenie i obserwację pacjentów z podejrzeniem zakażenia i zakażonych COVID-19 do momentu otrzymania wyników badania w kierunku SARS-CoV-2. Wszystkie inne podmioty lecznicze, zarówno znajdujące się w Kędzierzynie-Koźlu, jaki i w pozostałych powiatach województwa opolskiego zobowiązane są do udzielania świadczeń w ramach zawartych umów zgodnie z ich postanowieniami…”.
Z pisma tego wynika, że oczywiście chodzi tu również o leczenie szpitalne, co oznacza, że pacjenci mogą aktualnie korzystać z usług medycznych innych podmiotów leczniczych posiadających kontrakt z NFZ w Opolu.
„Wobec powyższego tutejszy Oddział NFZ na chwilę obecną nie widzi potrzeby zmiany profilu świadczonych usług zdrowotnych w szpitalu w Kędzierzynie-Koźlu na ul. Judyma. Powyższe wiązałoby się z pozyskaniem dodatkowej kadry lekarskiej i pielęgniarskiej. Jednocześnie pragniemy poinformować, że w obecnej trudnej sytuacji epidemiologicznej związanej z gwałtownym rozprzestrzenianiem się zakażenia COVID-19, a także mając na uwadze problemy kadrowe SP ZOZ w Kędzierzynie-Koźlu w zabezpieczeniu opieki lekarskiej, jak i pielęgniarskiej nad pacjentem COVID-19, każdy wolny potencjał kadrowy należy zaangażować do walki z wirusem. Należy wspierać tych, którzy walczą z wirusem i wspierać wszystkich podejmujących działania mające na celu opanowanie sytuacji” - czytamy w piśmie Beaty Cyganiuk, zastępcy dyrektora ds. medycznych opolskiego oddziału NFZ.
Sęk w tym, że z hospitalizacją pacjentów z naszego powiatu bywa niestety różnie. Docierają informacje, że niektórzy z nich mieli, bądź mają problem z uzyskaniem właściwej pomocy medycznej w innych szpitalach naszego regionu....
Więcej przeczytacie w 17. numerze Nowej Gazety Lokalnej, który ukaże się 5 maja.
Napisz komentarz
Komentarze