Po wzięciu rozbratu Arrivy z naszym powiatem - przedsiębiorstwo będzie świadczyć u nas usługi tylko do końca czerwca 2019 r. - pojawiło się pytanie: Co dalej?
- Już dziś otrzymujemy zapytania od rodziców, czy od lipca transport będzie zapewniony. Dzieci są już na etapie podejmowania decyzji o wyborze szkół średnich - mówi wójt gminy Polska Cerekiew Piotr Kanzy. - Z naszej gminy do Kędzierzyna-Koźla i Raciborza prawie taka sama odległość. Większość młodzieży skłania się wciąż ku wyborowi Kędzierzyna-Koźla. Jest jednak grono osób, które deklarują naukę w Raciborzu. W gminie mamy dziś grupę młodzieży, która uczęszcza do szkół średnich na terenie Raciborza. Co prawda w małym zakresie, ale dojeżdża do nas PKS Racibórz. Leżymy na granicy województwa opolskiego i śląskiego. To działa w dwie strony. Także mieszkańcy Raciborza dojeżdżają do nas tym samym autobusem, chociażby do pracy w cukrowni.
Wójt Kanzy przyznaje, że otrzymuje pytania od rodziców, czy transport będzie zapewniony, bo ich dzieci nie wiedzą, czy mają patrzeć na Racibórz, czy na Kędzierzyn-Koźle. - Mówię im wszystkim, że spokojnie mogą wybierać szkoły z terenu naszego miasta, bo nikt z nas nie wyobraża sobie, żeby od 1 lipca nie było jak dostać się z którejś z gmin wiejskich do powiatu - podkreśla włodarz. - Czeka nas wielkie wyzwanie, przede wszystkim logistycznie. Trzeba przeanalizować potrzeby mieszkańców każdej miejscowości - dodaje.
Wójt gminy Reńska Wieś Tomasz Kandziora w trakcie ostatniej sesji rady gminy również mówił o tym problemie. Wziął on udział - wraz z innymi wójtami gmin wiejskich naszego powiatu - w spotkaniu w Bierawie z przedstawicielami PKS Strzelce Opolskie i Związku Powiatowo-Gminnego “Jedź z nami”.
- To kolejny potencjalny przewoźnik, z którymi włodarze omawiali kwestię zastąpienia, wycofującej się w lipcu z naszego powiatu Arrivy - mówił Kandziora.
Poinformował, że do najważniejszego spotkania w tym temacie doszło 30 stycznia w starostwie powiatowym. Wówczas ze starostą spotkali się wójtowie gmin wiejskich, by rozpocząć wspólne prace przy organizacji transportu zbiorowego w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim po rezygnacji Arrivy z działalności na jego terenie.
- Wymieniliśmy się posiadanymi danymi. W ubiegłym roku Arriva przejechała na terenie naszego powiatu 447 tys. km. Sprzedała 58 tys. biletów jednorazowych. Kilka tysięcy biletów miesięcznych, do których samorządom połowę dopłaca urząd marszałkowski. A i tak biznesowo Arrivie się to nie spięło – mówił wójt Kandziora. - Umówiliśmy się na kolejne spotkanie – po feriach. Każdy z wójtów przygotuje zestawienie swoich oczekiwań co do potencjalnej siatki transportowej - sprecyzował.
Napisz komentarz
Komentarze