Na wstępie trzeba zaznaczyć, że trudno uzyskać jakiekolwiek informacje od przedstawicieli koncernów paliwowych czy osób zajmujących się handlem i dystrybucją. Nie wielu chce wypowiadać się oficjalnie.
Na cenę paliwa wpływa wiele czynników. Ważnym elementem ceny paliw są obciążenia podatkowe - przede wszystkim akcyza, czy też opłata emisyjna.
- O cenach na poszczególnych stacjach decydują między innymi ustalenia kontraktowe, koszty operacyjne niezbędne do utrzymania stacji, cena produktu na rynkach międzynarodowych, czy też koszty dystrybucji paliwa pomiędzy bazą paliwową a stacją. Wymienione elementy generują różnej wysokości koszty w zależności od rejonu Polski – powiedziała Anna Papka, rzecznik prasowy Shell.
Ceny na każdej ze stacji są regularnie analizowane i aktualizowane pod kątem wyżej wymienionych i zmieniających się czynników.
Są one również dostosowane do konkurencji, czyli najbliższych stacji paliwowych innych firm. Np. na ulicy Kozielskiej, która nie należy do najdłuższych w mieście, na odcinku kilkuset metrów są aż cztery takie punkty.
- Gdyby nasze wypłaty zależały od cen paliw, to paliwa byłyby znacznie droższe – powiedział kierownik jednej ze stacji w Kędzierzynie-Koźlu.
Inną kwestią jest podział punktów sprzedaży paliwa - na sieciowe, partnerskie i prywatne. W tych ostatnich nawet właściciel może sobie ustalić cenę.
W Opolu jeszcze do niedawna paliwo było droższe niż u nas, a dziś ceny są tam niższe o ok. 5 groszy na litrze. Gdy wybieramy się na Śląsk, to w Kędzierzynie-Koźlu opłaca się zatankować tylko tyle, aby dojechać do celu, a do pełna bak uzupełnić np. w Raciborzu, Rybniku, czy Gliwicach.
- W naszym mieście jest zmowa cenowa wszystkich paliwowych gigantów. Zauważyłem, że jak na jednej stacji benzynowej cena paliwa się zmienia, to od razu dzieje się to sano w przypadku pozostałych - uważa Mieczysław Ferdzyn, kierowca z Kędzierzyna-Koźla.
Kupując paliwo na stacjach sieciowych, czy też sprzedawców indywidualnych musimy mieć świadomość jednego: surowcem bezowym jest ta sama ropa z Rosji. Z tego kraju pochodzi 90 procent ropy dystrybuowanej następnie w Polsce. Importują ją koncerny Lotos i Orlen i przerabiają na różne rodzaje paliw we własnych rafineriach. Paliwa te kupują później Shell, BP czy Statoil i we własnym zakresie mieszają z różnymi dodatkami.
Napisz komentarz
Komentarze