Niestety stan techniczny kozielskiego lamusa pozostawia bardzo wiele do życzenia i gdyby nie to, że przed laty zabezpieczono dach tego obiektu, prawdopodobnie już dawno doszłoby w jego przypadku do katastrofy budowlanej. Samorząd miejski jest zdeterminowany, aby rewitalizację tej zabytkowej budowli sfinalizować możliwie jak najszybciej.
Temat odrestaurowania całego kompleksu zamkowego w Koźlu nie został jeszcze zakończony ze względu na konieczność przeprowadzenia remontu wspomnianego tu lamusa. Wiele wskazuje na to, że początkowo był to obiekt zamkowy z jednym dużym pomieszczeniem dworskim, przeznaczonym zapewne dla rycerstwa. Z biegiem czasu został on przekształcony w budynek, który mógł spełniać funkcję spichlerza bądź arsenału.
Rewitalizacja lamusa jest niezbędna, bo zamknęłaby wreszcie niezbędne prace w obrębie całego Wzgórza Zamkowego. Na zadanie to - podobnie jak na przeprowadzone już wcześniej prace remontowe obejmujące pomieszczenia muzealne - samorząd zamierza pozyskać fundusze zewnętrze.
Już wcześniej w ramach zadania budżetowego miasto zleciło opracowanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej odbudowy lamusa. W wyniku negocjacji z wolnej ręki podpisano umowę z firmą Pracownia Inżynierska Czesław Hodurek z Krakowa.
Od samego początku było wiadomo, że doprowadzenie opracowania dokumentacji do szczęśliwego finału jest w dużym stopniu uzależnione od postępów w uzgodnieniach z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. Niestety procedury te są zawsze wyjątkowo trudne i czasochłonne. Tak było i w tym przypadku.
Co z koncepcją?
Wciąż nie wiemy kiedy dokładnie całe zadanie zostanie sfinalizowane. O sprawę tę zapytaliśmy prezydent Kędzierzyna-Koźla, Sabinę Nowosielską, która przyznała, że po wyjątkowo długim czasie służby konserwatorskie zaakceptowały dopiero siódmą wersję koncepcji odrestaurowania tego obiektu.
- Jednak znacząco odbiega ona od wizji, która od samego początku była mi najbliższa. Przyjęta przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków koncepcja zakłada między innymi utworzenie w części lamusa pomieszczeń biurowych. Sądzę, że lepszym rozwiązaniem będzie pozostawienie w pełnej krasie tej wielkiej przestrzeni i nieograniczanie jej w jakikolwiek sposób. Oczywiście niezbędne będzie odpowiednie zabezpieczenie starych murów i zakonserwowanie ciekawych, pięknych detali architektonicznych oraz położenie takiego zadaszenia, które wpuszczać będzie do środka jak najwięcej dziennego światła. Tym samym lamus stanowiłby dodatkowe powierzchnie na potrzeby muzeum, gdzie można by organizować ciekawe wystawy, czy też koncerty. Moja wizja zakłada ponadto przebicie się z obecnego budynku muzeum do pomieszczeń sąsiedniego lamusa - tłumaczy prezydent Sabina Nowosielska. - Dzięki temu ułatwiony dostęp do wnętrza lamusa miałyby także osoby niepełnosprawne. Zaproszę Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków do Kędzierzyna-Koźla i spróbujemy osiągnąć jakieś porozumienie w tym temacie. Odwiedziłam to miejsce w czwartek 20 marca wspólnie ze swoimi zastępcami Krzysztofem Wołynkiewiczem oraz Tomaszem Radłowskim. Daliśmy sobie weekend na przemyślenie tego wszystkiego. Być może spróbujemy zlecić jakiemuś podmiotowi opracowanie projektu według tych pierwotnych założeń, zgodnych z naszymi oczekiwaniami.
Wyjątkowy obiekt
Pewną ciekawostką jest to, że prawdopodobnie w budynku określanym mianem lamusa na kozielskim wzgórzu zamkowym znajdowało się pierwsze w naszym mieście… ogrzewanie podłogowe. W lamusie natrafiono bowiem na piec, który służył do ogrzewania obiektu, a ciepło najprawdopodobniej rozprowadzane było po budynku specjalnymi wyciągami.
Choć obiekt jest on określany mianem lamusa, to nie do końca musiał spełniać tę funkcję. Lamus to bowiem dawny budynek gospodarczy, na ogół dwukondygnacyjny, często o ozdobnych formach architektonicznych. Początkowo lamus na naszych ziemiach wchodził w skład zabudowań dworskich. Przeznaczony był do przechowywania cennych przedmiotów (np. dokumentów, zbroi). Z czasem stawiano go też w gospodarstwach chłopskich, niedaleko chaty, gdzie służył do przechowywania sprzętu gospodarczego, narzędzi, zboża oraz żywności.
Pojawiły się jednak uzasadnione wątpliwości, czy pierwotnie budynek w Koźlu rzeczywiście pełnił funkcję lamusa. Na przestrzeni lat w toku kolejnych faz użytkowania, obiekt ten był przebudowywany. Pojawiały się w nim nowe ściany i stropy. Nie można wykluczyć, że pierwotnie był to budynek zupełnie inaczej zorganizowany. Była to prawdopodobnie duża, jednopiętrowa przestrzeń. Wchodziło się z parteru do wielkiej sali, która mogła pełnić funkcje reprezentacyjne, a nie magazynowe, związane z lamusem, bądź spichlerzem, co nastąpiło dopiero później, gdy pojawiły się stropy i dokonano podziału tego pomieszczenia na dwie lub trzy kondygnacje.