Ostatki karnawału – tańce, śmiech i… trochę szaleństwa! A wszystko to we wtorek (4 marca).
Parkiet ledwo to wytrzymał. Było wszystko: radosna muzyka, pyszne jedzenie i atmosfera, która rozgrzałaby nawet największego zimowego zmarzlucha. Dziękujemy wszystkim uczestnikom za niepowtarzalną energię, organizatorom za perfekcyjne przygotowanie i … naszym butom za wytrzymałość. Do zobaczenia na kolejnych wydarzeniach – czytamy na facebookowym profilu DDP nr 2.
Napisz komentarz
Komentarze