Gra w „seniorach” LZS ISMe Zakrzów. Jako zawodnik niepełnosprawny reprezentuje STS Gmina Strzelce Opolskie. W I Grand Prix Polski, które rozegrano w Gdańsku na początku października, Adrian Kochoń z Zakrzowa wywalczył brąz. Już wtedy zapowiadał, że w II Grand Prix Polski również pokaże się z jak najlepszej strony. W turnieju rozegranym w dniach 16-17 listopada w Zielonej Górze - na obiekcie sportowym WOSiR Drzonków - rywalizowało około 130 tenisistów z całego kraju.
Reprezentujący klasę 7. mężczyzn Adrian Kochoń znalazł się w gronie 17 zawodników. W rankingu był czwarty, co dało mu jedynkę w grupie D.
Swój pierwszy mecz wygrał 3:0 (w setach do 4, 8 i 6) z reprezentantem klubu Start Gorzów Wielkopolski Romanem Kędzierskim. Z Patrykiem Sabą z klubu ICSiR Start Lublin wygrał drugi mecz 3:0 (do 5, 4 i 7). Później okazało się, że z Patrykiem stanął na pudle, gdyż obaj zajęli trzecie miejsce. Trzeci mecz Kochoń rozegrał z reprezentantem IKS AWF Warszawa. Po bardzo długiej przerwie między pojedynkami udało się pokonać Jacka Kiwińskiego 3:2 (do -9, -9, 3, 7 i 6).
- Rywal prowadził 2:0. Stwierdziłem, że nie mogę z nim przegrać tylko dlatego, że ma okładzinę czopową, która odwraca rotację - mówi nasz zawodnik.
Wygrał grupę z kompletem punktów. To dało mu od razu ćwierćfinał. Zmierzył się w nim z kolegą ze Startu Poznań, Adamem Kinowskim, który zwyciężył w grupie E. Wynik meczu 3:2 (do 1, -7, 8, -9 i 10) i awans do niedzielnego półfinału, gdzie na Kochonia czekał mistrz Polski. Reprezentujący barwy ZSN Start Skierniewice Michał Deigsler po raz kolejny na przestrzeni kilku lat nie dał szans Kochoniowi i pokonał go 3:0 (do 9, 2 i 5).
- Wiem, że nie od razu zdobywa się szczyty w tenisie stołowym, dyscyplinie sportu trudnej technicznie i wymagającej czasu, by osiągać dobre wyniki. Mimo to kolejny brąz cieszy. Choć cały czas mam apetyt na więcej - mówi z uśmiechem sportowiec z Zakrzowa.
Mierzy w mistrzostwo Polski. Od debiutu w 2015 r., kiedy podczas II Grand Prix Polski w Gdańsku nie udało mu się wyjść z grupy, zrobił duże postępy. Dziś w swojej klasie jest w czołowej czwórce.
To nie koniec marzeń Adriana Kochonia. Marzy o grze w kadrze narodowej, z którą jeździłby na zawody międzynarodowe i zbierał na nich punkty do rankingu międzynarodowego, a w konsekwencji o udziale w paraolimpiadzie, która za niespełna pięć lat odbędzie się w Paryżu. Dziś Kochoń nie ma rankingu międzynarodowego i klasy niepełnosprawności międzynarodowej, którą przyznaje lekarz orzecznik międzynarodowy. III Grand Prix Polski zaplanowano w dniach 6-8 grudnia na Bronowiance w Krakowie.
Napisz komentarz
Komentarze