Z Radosławem Kaczmarkiem z firmy Promontaż ze Szczawna-Zdroju, kierownikiem robót strzałowych przy wysadzaniu wiaduktu w Goszycach, spotykamy się 25 października. Dzień wcześniej rozpoczęły się prace strzałowe.
- Wszystko przebiegło zgodnie z planem. Pierwszy strzał był techniczno-kontrolny, aby sprawdzić dobrane ładunki. Teoria jedno, a praktyka często mówi co innego, szczególnie gdy mamy do czynienia z obiektami, o których brakuje dokumentacji - mówi Radosław Kaczmarek. - W przypadku tego wiaduktu, wewnątrz nowszej konstrukcji z żelbetonu odkryliśmy starszy obiekt, który prawdopodobnie został przerobiony i wzmocniony w latach 60.-70. XX wieku. Udało nam się usunąć przęsła, a obecnie pracujemy nad rozbiórką północnego przyczółka. Planujemy, że wieczorem w sobotę 26 października przywrócimy ruch, choć na razie w trybie wahadłowym. Całość prac powinna zakończyć się do 1 listopada, jeśli nie napotkamy na dodatkowe komplikacje związane z przyczółkami. Mamy jeszcze kilka strzałów przed sobą, więc na razie trudno o dokładne deklaracje - precyzuje.
Nasz rozmówca jest doświadczonym specjalistą w dziedzinie wyburzeń i działa w tej branży od lat, wykonując najbardziej wymagające projekty. Jego praca nie ogranicza się jedynie do samej operacji wyburzenia, ale także obejmuje dogłębne przygotowania i szczegółowe planowanie, które potrafią zająć miesiące. Kaczmarek w rozmowie podkreśla swoje doświadczenia z różnych wyburzeń - od mostów kolejowych po potężne konstrukcje przemysłowe - w trakcie których musiał uwzględniać kwestie logistyczne, bezpieczeństwo i czas wykonania.
W trakcie opisywania swojej pracy podkreśla, że jednym z największych wyzwań jest synchronizacja z ruchem drogowym i kolejowym, gdzie każdy błąd lub opóźnienie może generować duże koszty i ryzyko. Stosuje swoją wiedzę oraz nowoczesne technologie, aby minimalizować ilość materiałów wybuchowych, co ilustruje przykładem z Huty Częstochowa, gdzie zdołał przeprowadzić wyburzenie suwnicy za pomocą zaledwie pięciu kilogramów ładunku.
Rozmówca wspomina także o rygorystycznych wymogach, jakim podlegają osoby zajmujące się wyburzeniami. Muszą one regularnie przechodzić badania psychologiczne, które mają na celu zapewnienie, że osoby te będą odpowiednio reagować na wyzwania zawodowe i stres.
Nagranie strzału techniczno-kontrolnego (24 października). Moment odpalenia ładunków po 60. sek. Autor: "Promontaż" Radosław Kaczmarek - Szczawno-Zdrój
***
O planach związanych z wyburzaniem obiektu w Goszycach pisaliśmy w poniższym materiale
Napisz komentarz
Komentarze