Nierówno grali siatkarze z Kędzierzyna-Koźla w piątkowym meczu w Suwałkach. Bardzo dobre fragmenty przeplatali wyraźnie słabszymi. Pierwsze akcje w secie inauguracyjnym to wymiana punkt za punkt. As serwisowy Rafała Szymury dał prowadzenie ZAKSIE 7:6, ale później goście mieli kłopoty z przyjęciem i skończeniem pierwszej akcji. Wykorzystali to rywale. Paweł Halaba kilka razy punktował, a Konrad Stajer pocelował zagrywką Igora Grobelnego i Ślepsk odskoczył na 17:9. Kiedy asem popisał się Quentin Jouffroy, a Henrique Honorato wykorzystał kontrę, to było już 22:13. Zanosiło się na pogrom, ale przyjezdnych poderwał Rafał Szymura. Jego zagrywki sprawiły rywalom sporo problemów, a na siatce skuteczny w ataku był Daniel Chitigoi i kędzierzynianie zbliżyli się na 19:22. Siatkarze z Suwałk w końcu przerwali tę serię i ostatecznie zwyciężyli.
Po zmianie stron podopieczni trenera Andrei Gianiego zagrali zdecydowanie lepiej. Od początku narzucili przeciwnikowi swój styl i nie pozwolili mu na wiele. Po asie Marcina Janusza było 8:4. Ślepsk jeszcze zbliżył się na punkt, ale gdy w polu zagrywki pojawił się Daniel Chitigoi to poszła seria. Rumuński przyjmujący zaliczył trzy asy, a ZAKSA odskoczyła z 13:11 na 18:11. Kiedy Karol Urbanowicz wykorzystał kontrę było już 21:12 i stało się jasne, że kędzierzynianie wyrównają stan meczu.
W trzeciej partii oba zespoły prezentowały nierówną formę. Najpierw Ślepsk uzyskał niewielką przewagę (5:3), jednak przyjezdni szybko wyrównali (7:7). Kiedy to goście odskoczyli na 13:9, po blokach Karola Urbanowicza, wydawało się, że przejęli inicjatywę. Czas wzięty przez trenera Dominika Kwapisiewicza podziałał, bo suwałczanie odrobili straty. W ich szeregach świetne zmiany dali: rozgrywający Marcin Krawiecki i atakujący Damian Wierzbicki. Kędzierzynianie jeszcze prowadzili po akcji Igora Grobelnego (20:19), ale w końcówce znów mieli problemy z przyjęciem i wyprowadzeniem skutecznych ataków. Wykorzystali to rywale, a akcje Marcina Krawieckiego i Pawła Halaby, przesądziły o ich wygranej.
Sporo walki było w czwartej odsłonie. Miejscowi grali o komplet punktów, a zespół z Kędzierzyna-Koźla o pozostanie w meczu. Przez dłuższy czas żadnej z ekip nie udało się uzyskać wyraźnej przewagi. W końcu ZAKSA odskoczyła na dwa oczka (15:13), a w końcówce powiększyła prowadzenie (23:18), gdy dwie kontry wykorzystał Daniel Chitigoi wprowadzony na pozycję atakującego za Mateusza Rećkę, który nie miał najlepszego dnia. Goście doprowadzili do tie-breaku, gdy ostatnią akcję skończył Rafał Szymura.
Piąty set był jak cały mecz, pełen nierównej gry obu drużyn, ale to nie znaczy, że nie było emocji. Ślepsk rozpoczął od 3:1, ale po dwóch blokach Karola Urbanowicza, to ZAKSA prowadziła 6:4. Teraz miejscowi odpowiedzieli dobrymi akcjami i wyszli na 8:7. Goście jeszcze mieli punkt przewagi, po asie serwisowym Daniela Chitigoia (11:10), ale końcówka dla siatkarzy z Suwałk. Na blok nadział się Mateusz Poręba, a Bartosz Filipiak punktował bezpośrednio z zagrywki i zrobiło się 14:12. Pojedynek zakończył Paweł Halaba, którego nagrodzono tytułem MVP.
Ślepsk: Bartosz Filipiak (13), Paweł Halaba (16), Konrad Stajer (10), Henrique Honorato (12), Matias Sanchez, Quentin Jouffroy (9), Mateusz Czunkiewicz oraz Jakub Kubacki, Antoni Kwasigroch (1), Marcin Krawiecki (2), Damian Wierzbicki (9)
ZAKSA: Marcin Janusz (3), Igor Grobelny (12), Mateusz Poręba (7), Rafał Szymura (19), Karol Urbanowicz (7), Mateusz Rećko (8), Erik Shoji oraz Daniel Chitiogi (17), Andreas Takvam (2), Jakub Szymański
Napisz komentarz
Komentarze