Z własnej inicjatywy wyruszyli do pomocy w usuwaniu skutków powodzi. Poza darami materialnymi, poświęcili swoje siły i czas, żeby wesprzeć ludzi, którzy stracili praktycznie wszystko w klęsce żywiołowej.
Kłodniccy druhowie nie zapomnieli, czym była powódź w 1997 roku. Kilku z nich przeżyło wcześniejsze kataklizmy. Doskonale więc zdają sobie sprawę z tego, jak wiele wysiłku trzeba włożyć w usuwanie skutków takiej powodzi. Ruszyli zatem z pomocą.
Były to dwa intensywne dni ciężkiej pracy. Poza miejscowością Lądek-Zdrój, pomoc nieśli również w okolicznych wsiach: Kąty oraz Radochów.
Serdecznie dziękujemy OSP Lądek-Zdrój za dach nad głową i ciepłe posiłki. Nie była to jednorazowa inicjatywa, ponieważ zbiórki darów prowadzone przez dh Jakuba prowadzone są nadal i skierowane są one do konkretnych osób według ich potrzeb – czytamy na facebookowym profilu OSP Kłodnica.
Napisz komentarz
Komentarze